Nie warto ufać Prezesowi. Co naprawdę robi policja wobec profanacji kościołów i łamania prawa?

Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

Dość oburzający przykład zatrzymania przez policję obrońcy kościoła pokazuje, że nie warto słuchać wezwań prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wyprowadzany młody człowiek najwyraźniej nie może uwierzyć, że policja go zabiera i woła: „panowie jestem z wami”. Problem w tym, czy policja jest z nim?

Rafał Ziemkiewicz komentuje ten incydent jednoznacznie: „Komendant wzywa Polaków, by bronili świątyń, potem na tych, którzy ich bronią, nasyła policję i każe ich znieważać swoim mediom, a tymczasem prawdziwy siewcy zła z lewicy zacierają łapki i się cieszą. Quintesencja sanacji i sytuacji”.

Ma rację, ale pozostaje pytanie o zachowanie policji, które protesty „antyizolacyjne” rozgania w kilka minut i pieści się z masowo łamiącymi zasady sanitarne panienkami.

REKLAMA

Czy nie chodzi tu o wewnętrzne walki w PiS. Bowiem jednocześnie docierają informacje, że min; sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaleca brak pobłażliwości dla naruszających prawo.

Tymczasem MSW Kamiński wydaje się ubezwłasnowolniony. Ma jednak nad sobą nowego wicepremiera… J. Kaczyńskiego. Źle się panowie bawicie. Jeśli to rzeczywiście „rewolucja”, to odpowiedzialność za jej dalszy ciąg, rzeczywiście spadnie na was.

JKM nie bez racji mówi: „Mam najgorsze przeczucia. Sytuacja jak 1789 roku na tydzień przed atakiem na Bastylię”…

REKLAMA