„Marsz na Warszawę.” Rusza protest wściekłych. Morawiecki: Nie chcemy interweniować

"Strajk Kobiet" i lwice rewolucji/Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP
REKLAMA

My nie chcemy interweniować ze względu na bardzo młody wiek demonstrantów; nie byłoby to na tym etapie właściwe podejście; propozycja prezydenta jest bardzo dobra i powinna rozpocząć dialog – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

W piątek wieczorem o godz. 17.00 rozpoczął się organizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet marsz „Na Warszawę”.

REKLAMA

Odnosząc się do protestów szef rządu powiedział w trakcie konferencji prasowej:

„My nie chcemy interweniować, ponieważ ze względu na bardzo młody wiek również demonstrantów, tych osób, które protestują nie byłoby na tym etapie właściwe podejście”.

„Ale z całą stanowczością przeciwstawiamy się wszelkim aktom wandalizmu, awanturnictwa, niszczenia pomników (…), atakowania kościołów, atakowania naszej tradycji” – podkreślił.

W piątek do Sejmu wpłynął prezydencki projekt nowelizacji przewidujący wprowadzenie nowej przesłanki umożliwiającej przerwania ciąży; aborcja byłaby możliwa w przypadku wystąpienie tzw. wad letalnych, nie umożliwiałoby jej wystąpienie innych wad rozwojowych.

Szef rządu odpowiadając na pytania dziennikarzy stwierdził, że propozycja prezydenta „naprawdę powinna bardzo dużo wszystkim dać do myślenia”.

Zdaniem szefa rządu propozycja prezydenta jest bardzo dobra i powinna rozpocząć dialog „bardzo szybko, najlepiej jeszcze dzisiaj” i powinna – jak dodał – zakończyć bardzo szybko wszelkie uzgodnienia.

„Tak żeby nie było wątpliwości, co do tych interpretacji, kwestii, które tak bardzo wielu z państwa nurtują, wzbudzają gniew, lęk (…)” – powiedział.

„Myślę, że po tej propozycji pana prezydenta naprawdę warto usiąść i zdać sobie sprawę z tego, że też protesty są zagrożeniem” – mówił.

„Dzisiaj mam nadzieję, że poprzez tę propozycję pana prezydenta dotrze to do ogromnej większości z nas, że trzeba rozmawiać. Propozycja jest bardzo otwarta i taka, która – myślę, że uspokaja przede wszystkim kobiety (…), a wkrótce uspokoi wszystkich protestujących” – powiedział.

Prezydent w wydanym w piątek oświadczeniu podkreślił, że rozumie obawy kobiet wynikające z niedawnego orzeczenia TK. Jak zaznaczył, w ostatnich dniach z wieloma z nich na ten temat rozmawiał, a także z licznymi ekspertami, lekarzami oraz prawnikami i po przeprowadzeniu tych konsultacji zdecydował się na złożenie projektu nowelizacji.

„Uwzględniając wskazania Trybunału, projekt ten przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży, w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne” – głosi oświadczenie prezydenta.

Duda zaznaczył, że po uchwaleniu tej nowelizacji w polskim prawie nadal będą występować trzy przesłanki legalnego usunięcia ciąży: z powodu zagrożenia życia i zdrowia matki, z powodu gwałtu lub kazirodztwa oraz z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, które prowadzi do śmierci dziecka. Według niego projekt, oddaje to istotę tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 r. i jest zgodne z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego.

W ubiegłym tygodniu TK orzekł, przy dwóch zdaniach odrębnych, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

Po ogłoszeniu wyroku przez TK rozpoczęły się protesty w całej Polsce, organizowane m.in. przez „Strajk kobiet”. Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. W ubiegłą niedzielę protesty odbywał się również przed i w kościołach. (PAP)

REKLAMA