Po piątkowych protestach #StrajkKobiet, które przeszły ulicami Warszawy w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, 36 osób usłyszało zarzuty. Dwa dochodzenia i jedno śledztwo przekazane zostały do nadzoru prokuraturom ze Śródmieścia i Śródmieścia-Północy w Warszawie.
„Po piątkowych protestach 36 osób usłyszało zarzuty” – poinformował nadkom. Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji. Wcześniej KSP przekazywało, że 30 października podczas zabezpieczania protestów na ulicach Warszaw wylegitymowano 270 osób, a 37 zostało zatrzymanych. 35 z nich miało być związanych ze środowiskiem pseudokibiców.
Prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie dodała, że policja przekazała prokuraturze trzy postępowania.
Zobacz także: Oblężenie domu Kaczyńskiego. Policja ustawiła podwójny kordon [FOTO/VIDEO]
„Prokuratura Warszawa-Śródmieście nadzoruje śledztwo dotyczące umieszczenia napisu na elewacji Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, wpisanego do rejestru zabytków miasta stołecznego. Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia” – podała prok. Skrzyniarz. 22-letni mężczyzna został po przesłuchaniu i zwolniony do domu.
Kolejny mężczyzna, którego sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście, usłyszał zarzut udziału w zbiegowisku, naruszenia nietykalności cielesnej policjanta oraz jego znieważenie. 41-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzutów, został zwolniony do domu.
Zobacz także: Zadyma na pl. Zamkowym w Warszawie. Kibice Legii chcieli wejść na plac. Interweniowała policja [VIDEO]
17-latek podejrzany o udział w bójce przy ul. Karowej został objęty policyjnym dozorem dwa razy w tygodniu i nakazem powstrzymywania się od udziału w zgromadzeniach publicznych. To dochodzenie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
Czynności we wszystkich trzech postępowaniach prowadzić będą stołeczni policjanci.
Mimo zatrzymań i zarzutów przedstawionych podejrzanym, rzecznik KSP powiedział w sobotę, że „biorąc pod uwagę dużą liczbę uczestników protesty należy określić jako bardzo spokojne. Duża liczba interwencji kończyła się legitymowaniem. Widziany był dużo większy spokój osób biorących udział w protestach, do wpływało na zachowania pozostałych osób, które próbowały prowokować”.
Zobacz także: Tak „dzicz” z Antify katuje człowieka! Drastyczne sceny [WIDEO]