Amerykański jezuita wietrzy spisek. Twierdzi, że brak zgody na adopcję dzieci przez homoseksualistów to homofobia

O. James Martin. Foto: YouTube/ Salt and Light
O. James Martin. Foto: YouTube/ Salt and Light
REKLAMA

Amerykański jezuita, James Martin, od lat forsuje zmianę oceny Kościoła dotyczącą związków homoseksualnych, stojąc w sprzeczności z jego nauką. Znany jest także z lewicowo zabarwionych wypowiedzi. Ostatnio stwierdził, że odmowa parze homoseksualnej adopcji dzieci udzielona przez jeden z katolickich ośrodków adopcyjnych to przejaw homofobii.

Niedawno Amerykański Sąd Najwyższy przychylił się w swoim orzeczeniu do stanowiska katolickiego ośrodka adopcyjnego, który odmówił przekazania dzieci do adopcji parom homoseksualnym. Powołał się przy tym na sumienia pracowników.

Tymczasem ks. James Martin SJ twierdzi, że taka postawa to przejaw homofobii.

REKLAMA

„Wolność religijna nie powinna być używana jako pozór dla homofobii. Czy katolickie ośrodki adopcyjne będą też wykluczać pary, które są żydowskie albo protestanckie? Przecież i one nie idą za nauczaniem, w jednym z tych przypadków nie wierząc w Jezusa. Dlaczego skupiać się tylko na parach jednopłciowych?” – oświadczył na Twitterze.

Zdaniem jezuity ośrodki adopcyjne nie powinny skupiać się na kwestii homoseksualizmu. Podkreślał bowiem, że inne pary także na różne sposoby mogą przekraczać nauczanie Kościoła katolickiego. Ponadto stwierdził, że również wielu pracowników agencji adopcyjnych nie przestrzega tych zasad w codziennym życiu. Grzmiał, że dla niektórych ludzi największą wartością stało się „atakowanie osób LGBT”.

Duchowny skutecznie pomija jednak fakt, że nauczanie Kościoła katolickiego jednoznacznie wyklucza możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Mówią o tym m.in. liczne dokumenty Kongregacji Nauki Wiary.

Nie jest to pierwsze „kontrowersyjne” stanowisko tego duchownego. Wcześniej o. James Martin twierdził również, że homoseksualizm wśród zwierząt jest czymś normalnym. Udostępnił także artykuł z New York Times na ten temat. „Amerykańscy naukowcy” twierdzili w nim, że „zachowania homoseksualne wśród zwierząt powiązane są z samymi początkami zwierzęcego seksu. Nie są wynikiem ewolucji; były obecne od zawsze”.

„Koniki polne płci męskiej grają miłosne piosenki dla innych samców. Samice japońskich makaków dobierają się w czasowe, lecz ekskluzywne związki seksualne. Niektóre gatunki krabów pielęgnują zwyczaj seksualnych maratonów wśród samych samców” – można było przeczytać.

Źródła: LifeSiteNews.com/Twitter/nczas.com

REKLAMA