Francuska Rada Stanu odrzuca petycję katolików. Ludzie zarażają się bardziej w kościele, niż w metrze?

dziennikarka/kościół
Kościół - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia
REKLAMA

Ponad 100 tys. osób podpisało petycję o niezamykanie kościołów w związku z pandemicznymi obostrzeniami. Rada Stanu skargę francuskich katolików odrzuciła. Jej wyrok uznano za „raniący” i „niesprawiedliwy”.

Konferencja Episkopatu oznajmiła, że nie będzie wzywać do łamania tego zakazu, ale kilku biskupów otwarcie potępiło zakaz sprawowania Mszy św., który „kwestionuje wolność wyznania”.

„Szanujemy ramy prawa” stwierdził m.in. sekretarz generalny francuskiego Episkopatu, ks. Hugues de Woillemont. W odróżnieniu od sytuacji z wiosny tego roku, Kościół zakwestionował przepisy jesiennego lockdownu. Negatywna decyzja Rady Stanu została jednak zaakceptowana, chociaż nie przez wszystkich.

REKLAMA

Ks. bp Dominique Rey, arcypasterz Tulonu, nie wyklucza np. odwołania się od decyzji Rady. „Przyjmujemy ją do wiadomości, ale u wielu osób może to prowadzić do nieporozumień i cierpienia. Wobec kwestionowania wolności wyznania katolicy nie mogą uczestniczyć w celebracji Eucharystii, która jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. (…) Nasze społeczeństwo potrzebuje Boga bardziej niż kiedykolwiek, aby stawić czoła lękom i niepewnościom, które obciążają nasze czasy” – stwierdza ordynariusz Tulonu.

Biskup Bernard Ginoux z Montauban ostro potępił decyzję Rady Stanu jako „środek niesprawiedliwy”. „Brak Mszy ma wpływ na wiarę katolików. Rząd mógłby tego uniknąć. W sobotę rano w Nicei premier przypomniał, że wolność wyznania jest fundamentalna. Jako biskup żałuję, że nie słychać katolickiego „vox populi”. Odmowa wyrażania wiary jest atakiem na to co jest najdroższe wielu ludziom” – kontynuował.

Biskup przypomniał, że podczas katolickich nabożeństw stosowano wszystkie „gesty barierowe” i instrukcje sanitarnych. Ponadto większość kościołów jest wystarczająco pojemna, aby utrzymywać dystans między wiernymi. Kontrastuje to z sytuacją w wielu miejscach, gdzie żadne zasady przestrzegane nie są. Dotyczy to szkół, transportu publicznego, supermarketów, itp.

Pewną nadzieją na zmianę jest zalecenie Rady Stanu, by rząd przeprowadził konsultacje z „przedstawicielami religii” jeszcze przed 16 listopada, kiedy to mają obowiązywać zmodyfikowane protokoły izolacji.

Lockdown obowiązuje od 3 listopada br. Obostrzenia dotyczą m.in. zakaz udziału wiernych w nabożeństwach. Jedyny wyjątek stanowią pogrzeby, w których może uczestniczyć do 30 osób. Nabożeństwa i ceremonie ślubu ograniczono do udziału… sześciu osób.

Pogrzeby potraktowano dość liberalnie, bo okazało się, że wprowadzone w czasie pierwszej fali pandemii przepisy były… nielegalne. Na terytorium Francji masowo stosowano wtedy pogrzeby bez udziału bliskich i kremacje.

Źródło: Le Figaro/ France Info/ VA

REKLAMA