Na Węgrzech upamiętniono polskich lotników

Cmentarz wojskowy w Solymar Fot. Po
REKLAMA

Uroczystość upamiętniająca żołnierzy brytyjskich sił zbrojnych, w tym polskich lotników RAF-u, poległych podczas II wojny światowej odbyła się w niedzielę 8 listopada na brytyjskim cmentarzu wojskowym w Solymar niedaleko Budapesztu.

Udział w uroczystości wzięli dyplomaci m.in. Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Czech i Słowacji,. Złożyli na cmentarzu kwiaty. Odmówiono też krótką modlitwę.

W imieniu Ambasady RP w Budapeszcie w ceremonii uczestniczyła m.in. kierownik Wydziału Ekonomiczno-Politycznego Katarzyna Ratajczak-Sowa. Uroczystość odbyła się z zachowaniem epidemicznych środków ostrożności, a zebrani pojawili się w maseczkach ochronnych.

REKLAMA

W Solymar spoczywa ponad 200 pilotów i członków załóg samolotów RAF-u, którzy zginęli nad terytorium Węgier. Byli to także żołnierze narodowości kanadyjskiej, australijskiej, nowozelandzkiej i polskiej.

Na cmentarzu spoczywa 37 polskich lotników RAF-u, poległych podczas służby w 1586 Eskadrze do Zadań Specjalnych. Ich samoloty startowały z lotniska Campo Casale koło Brindisi we Włoszech i latały ze zrzutami dla Armii Krajowej, m.in. podczas powstania warszawskiego.

Część maszyn zestrzelono w różnych miejscach Węgier, przeważnie gdy wracali już z misji nad Warszawą. Prawie wszyscy pochowani w Solymar to lotnicy ekshumowani po II wojnie światowej z terenu całych Węgier.

Pierwsi dwaj pochowani pod Budapesztem lotnicy polscy zginęli nocą z 1 na 2 sierpnia 1944 r. Ich Halifax II GR-G (JP283) został zestrzelony przez niemieckiego nocnego myśliwca w czasie niesienia zaopatrzenia dla placówki AK „San” koło Skierniewic. Samolot spadł w mieście Szentes, a w jego wraku polegli sierż. Lewandowski oraz plut. Szejnowski. Reszta załogi – dowódca kpr. Kazimierz Wolski, drugi pilot kpr. Witold Raflewski, ppor. obs. Ludwik Domański, plut. rtg. Bazyli Chmaruk i kpr. strz. Adam Proszek – uratowała się skacząc na spadochronie i trafiła do niewoli.

W nocy z 13 na 14 września 1944 r. poległa ostatnia z polskich załóg pochowanych w Solymár. Tworzyli ją ppor. Rygiel, plut. Weber, por. Woytanowicz, sierż. Weinz, plut. Zieliński, sierż. Sikorski oraz sierż. Wawrzak. Ich Liberator VI GR-R (KH101) został strącony przez ogień artylerii przeciwlotniczej w drodze do Warszawy. Samolot rozbił się koło wsi Madaras w południowych Węgrzech.

Źródło: PAP/ Polishairforce.pl

REKLAMA