Udaremniono zamach na premiera?! Gorąca atmosfera i próba przejęcia władzy

Premier Armenii Nikol Paszynian.
Premier Armenii Nikol Paszynian (Zdj. screen/TT)
REKLAMA

O udaremnieniu zamachu na premiera Nikola Paszyniana poinformowała w sobotę Służba Bezpieczeństwa Narodowego (SNB) Armenii.

SNB podała, że doszło do nielegalnego zakupu oraz przechowywania broni, amunicji i materiałów wybuchowych przez grupę osób z zamiarem przejęcia władzy w Armenii.

W komunikacie SNB przekazano, że osoby te, nie zgadzające się z wewnętrzną i zagraniczną polityką państwa, zamierzały przejąć władzę, zabijając Paszyniana.

REKLAMA

Wcześniej adwokatka jednego z liderów opozycji i byłego szefa SNB Artura Wanecjana poinformowała, że został on zatrzymany pod zarzutem próby uzurpacji władzy oraz przygotowywania zabójstwa premiera.

Wojna o Górski Karabach. Ormianie wściekli

Wanecjan był w grupie 10 liderów partii opozycyjnych, zatrzymanych w czwartek za organizację protestu, którego uczestnicy wezwali Paszyniana do złożenia dymisji z powodu niekorzystnego dla Armenii porozumienia o rozejmie w Górskim Karabachu. Później zostali oni wypuszczeni – przekazała rosyjska agencja TASS.

Masowe protesty, których uczestnicy nazywają Paszyniana „zdrajcą”, rozpoczęły się w Erywaniu po tym, gdy premier złożył podpis pod porozumieniem o rozejmie w spornym regionie. Na jego mocy Armenia wycofuje się z części kontrolowanych dotąd i zamieszkanych przez etnicznych Ormian terytoriów, a do regionu wchodzą siły pokojowe Rosji.

Nieuznawany międzynarodowo Górski Karabach to enklawa ormiańska na terytoriach de iure będących częścią Azerbejdżanu. Jest ona zamieszkana i była dotąd całkowicie kontrolowana przez Ormian. W konflikcie o nią w latach 1991-1994 zginęło około 30 tys. ludzi.

Po 27 latach względnego spokoju, Azerbejdżan zaatakował we wrześniu zajmowane przez Ormian tereny, twierdząc że wcześniej doszło do prowokacji ze strony ormiańskiej.

Rosja i Turcja wysyłają wojska do Górskiego Karabachu. Wściekli Ormianie wdarli się do parlamentu, Azerowie wiwatują [VIDEO]

REKLAMA