7-latek brutalnie pobity w szkole. Za to, że jest Polakiem

Polski uczeń pobity w angielskiej szkole.
Gabryś pobity w angielskiej szkole. (Fot. Facebook/karol.mizgalski.5)
REKLAMA

7-letni Gabryś został brutalnie pobity w szkole. Jego tata Karol Mizgalski twierdzi, że tylko dlatego, iż jest Polakiem.

Do szokującego zdarzenia doszło w Halifax w Anglii. 7-latek ma całą posiniaczoną twarz, podbite oczy. Po pobiciu stracił przytomność.

Gabryś miał być szykanowany w szkole od kilku miesięcy. W dniu pobicia mama zawiozła go szkoły. Tuż po godzinie 11 rodzice otrzymali telefon, że muszą pilnie odebrać dziecko ze szkoły.

REKLAMA

Pobicie drewnianym kołkiem

Tata, powołując się na relację innych dzieci, w rozmowie z „Faktem” opisuje, jak doszło do pobicia.

W pewnym momencie podszedł do niego chłopak z innej klasy, przewrócił Gabrysia i uderzył w głowę piętnastocentymetrowym drewnianym kołkiem. Z relacji dzieci wynika, że syn upadł i przez chwilę się nie ruszał – relacjonuje.

Przed kolejnymi ciosami Gabrysia ochroniły inne dzieci. Otoczyli chłopca, podnieśli go i zaprowadzili do budynku.

Sprawca pobicia został najpierw zawieszony na trzy dni w prawach ucznia. Po apelu innych rodziców usunięto go z placówki.

Szkoła i policja nie współpracują

Szkoła nie chce jednak zbytnio współpracować w wyjaśnianiu pobicia.

Domagaliśmy się od szkoły nagrań z kamer monitoringu. Obiecano nam, że otrzymamy je tego samego dnia. Tak się jednak nie stało. Czekaliśmy dwa dni i najpierw otrzymaliśmy odpowiedź, że nagrania są złej jakości, a później, że miejsce, gdzie doszło do pobicia nie jest objęte zasięgiem kamer – mówi pan Karol.

Także policja nie podejmuje działań.. Tata Gabrysia zgłosił pobicie organom ścigania.

Powiedzieli nam, że gdyby syn był hospitalizowany, to dopiero wtedy przyjęliby zgłoszenie. Nie zrobili tego, bo – według nich – został za mało pobity, żeby policja miała się tym zajmować – relacjonuje.

Rasizm

Pan Karol opowiada ponadto, że po pobiciu zgłaszają się do niego rodzice innych polskich dzieci. Twierdzą, że podobne szykany są na porządku dziennym.

Szykanowany był nie tylko mój syn, ale także inni uczniowie z Polski. Gabryś często wychodził ze szkoły zapłakany, w poszarpanym ubraniu. Inne dzieci były bite, tarzane w błocie, zamykane w toalecie. Szkoła wiedziała o tym, ale żadnej reakcji nie było – mówi.

– W tych rozmowach powtarzał się ciągle ten sam schemat – dzieci są prześladowane na tle rasistowskim, a szkoły bagatelizują problem i zamiatają sprawę pod dywan – podsumowuje smutno tata Gabrysia.

Polak pobity w Anglii.

REKLAMA