Korwin-Mikke, Sommer i „Najwyższy CZAS!” pod ostrzałem. YouTube, Facebook i Twitter wzięli się za prawicowe konta

Tomasz Sommer i Janusz Korwin-Mikke. Foto: PAP
Tomasz Sommer i Janusz Korwin-Mikke. Foto: PAP
REKLAMA

W Internecie trwają wielkie czystki kont o prawicowym charakterze. Swoją filozofię „wolności słowa” lansują lewicowe, globalistyczne koncerny mediów społecznościowych takie jak googlowski YouTube, Facebook czy Twitter. Ofiarami padli już m.in. Janusz Korwin-Mikke, Tomasz Sommer i portal nczas.com. Alternatywa i szansa na zachowanie swobody wypowiedzi jest coraz bardziej potrzebna. Pojawiał się Parler.

Facebook bez powodu wyrzucił Korwin-Mikkego

Kilka dni temu administracja portalu Facebook usunęła całkowicie stronę Janusza Korwina-Mikkego.

Profil polityka obserwowało niemal 800 tys. ludzi i mimo ograniczeń ze strony administratora, do końca pozostawał jednym z największych profili politycznych na FB.

REKLAMA

„Z kompletnie niezrozumiałych powodów Faszyści&Bolszewicy usunęli mi stronę” – napisał na konkurencyjnym Twitterze Janusz Korwin-Mikke.

Wolnościowcy z Konfederacji zaznaczają jednak, że nie obrażają się na portal Zuckerberga.

„Facebook ma oczywiście do cenzury prawo – a my mamy prawo stosować nacisk konsumencki i wyrażać na temat tej decyzji swoje zdanie!” – napisał Konrad Berkowicz.

Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, Facebook nie podał konkretnych przyczyn usunięcia profilu, a jedynie enigmatycznie napisał o rzekomym złamaniu zasad społeczności. W jaki sposób i w którym poście, tego można się już jedynie domyślać.

Sam Korwin-Mikke jest oburzony tym co się stało i wytyka portalowi brak jakichkolwiek zasad i poziomu.  

– To chamstwo i tyle. Ja w tej sprawie palcem nie kiwnę, bo co to mnie obchodzi. Są inne media. Na Facebooku świat się nie kończy – podkreślił.

Pan Janusz miał jednak drugi fanpage na Facebooku – anglojęzyczny. Poinformował o tym i liczba fanów szybko zaczęła rosnąc. Radość nie trwała długo. Drugi profil także został błyskawicznie usunięty.

Najwyższy CZAS! na celowniku

Portal nczas.com także oberwał na Facebooku. Kilka tygodni temu opublikowaliśmy w całości list polskich lekarzy do rządu, w którym lekarze apelowali o nie uleganie koronapanice.

Facebookowy weryfikator treści na Polskę – demagog.org.pl – doszukał się tam jakichś nieprawidłowości, chociaż ani kropki do tego listu nie dopisaliśmy, i zostaliśmy oznaczeni jako rozsiewcy fejków przez co wejścia na nasz portal z Facebooka momentalnie spadły o 70 proc.

YouTube bawi się z Tomaszem Sommerem w kotka i myszkę

Inne platformy społecznościowe, które osadziły się na przeciwnym do prawicowego biegunie ideologicznym, również z wielkim upodobaniem blokują treści oraz autorów konserwatywnych. Teraz zajmiemy się YouTubem.

Tutaj dobrym przykładem jest sprawa „Najwyższego Czasu!”. Redaktor naczelny tygodnika i portalu nczas.com Tomasz Sommer publikuje swoje programy na platformie YT, która zablokowała monetyzację na dwóch kanałach – NCzas TV oraz Tomasz Sommer TV.

Jesteśmy wolnorynkowcami i zarabiamy tylko na reklamach i dobrowolnych wpłatach naszych sympatyków. Bez reklam zginiemy.

Żeby dać odpór tej represji powstał więc kanał Tomasz Sommer Extra.

Cenzorzy YT są chyba wielkimi miłośnikami programów redaktora „NCzasu” i to bardzo zaborczymi, bo zaraz po opublikowaniu jednego z pierwszych filmów zdjęli go. Podobno za łamanie jakichś tam „zasad społeczności”. Teraz klikając w link można zobaczyć to:

YouTubowi zapewne nie spodobały się dywagacje Sommera na temat tego czy aby polski rząd nie szykuje obywatelom wielkiego narodowego szczepienia. Więcej na ten temat TUTAJ. Cóż, podobno prawda obroni się sama, czego więc broni YT?

Trump padnie ofiarą Twittera

Również Twitter nie patyczkuje się z przeciwnikami lewactwa. Przekonał się o tym sam prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.

Wojna serwisu z przywódcą USA sprawiła, że powstał specjalny regulamin. Efektem było np. oznaczanie wpisów prezydenta jako mogących zawierać dezinformację.

W momencie, kiedy Trump przestanie być prezydentem straci przywileje na TT, które przysługują światowym przywódcą. Będzie traktowany jak zwykły zjadacz chleba, a ci jeśli nie są posłuszni wobec lewackiej narracji serwisu, szybko z niego wylatują na zbity…

O tym, że Facebook, Twitter i Facebook prowadzą zorganizowaną cenzurę poinformował ostatnio amerykański senator Josh Hawley.

Senator napisał, że dostał informację od pracownika Facebooka, jakoby Facebook, Google i Twitter korzystali ze specjalnej platformy do eliminowania niepoprawnych wpisów i użytkowników.

Parler alternatywą dla normalności

Amerykańscy konserwatyści zapowiedzieli, że przenoszą się z Twittera i Facebooka na platformę społecznościową Parler.

Serwis w ostatnich dniach podwoił liczbę aktywnych użytkowników do 10 mln i otrzymał dofinansowanie od prominentnych republikańskich inwestorów. Więcej na ten temat TUTAJ.

Od tego momentu serwis, który powstał w 2018 roku, w ciągu tygodnia podwoił liczbę użytkowników do 10 mln.

W odróżnieniu od Facebooka i Twittera, Parler nie korzysta z algorytmów rekomendujących użytkownikom określone treści, nie gromadzi także danych internautów i, ze względów prywatności, nie łączy się z innymi platformami społecznościowymi.

Platforma po prostu wyświetla użytkownikowi w porządku chronologicznym wszystkie treści publikowane przez osoby, których profile on obserwuje.

Prosimy o wsparcie

W związku z zaostrzającą się walką z nieprawomyślnymi treściami prosimy naszych czytelników o wsparcie. Dobrowolnej wpłaty można dokonać na konto Fundacji Najwyższy CZAS!, która pomaga w promowaniu konserwatywnych i wolnorynkowych treści.

Z góry Bóg zapłać!

KLIKNIJ W OBRAZEK -> WESPRZYJ NCZAS>COM
KLIKNIJ W OBRAZEK -> WESPRZYJ NCZAS>COM
REKLAMA