Służba ochrony zdrowia leży i kwiczy. Wiceminister przyznaje: „Skala nas przerosła”

Szpital Narodowy/Stadion
Pusty szpital na Stadionie Narodowym - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

Pandemia poturbowała system opieki zdrowotnej. Skala tego zdarzenia nas przerosła – przyznał w czasie posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia wiceminister Sławomir Gadomski.

Sejmowa Komisja Zdrowia dyskutowała o sytuacji pacjentów chorych na inne choroby niż COVID-19.

Zajęła się kwestią m.in. dostępności leczenia onkologicznego, badań profilaktycznych, zabiegów planowych, dostępności szpitali i personelu medycznego w nagłych przypadkach.

REKLAMA

Przypomnijmy, że w październiku w Polsce odnotowano o 13 tys. zgonów więcej niż wynosi średnia dla tego miesiąca z poprzednich pięciu lat.

Tymczasem w wyniku Covid-19 wraz z chorobami współistniejącymi zmarło nieco ponad 3 tys. osób. Oznacza to, że mamy ok. 10 tys. dodatkowych zgonów, niezwiązanych z zakażeniem SARS-CoV-2.

Plan odbudowy służby ochrony zdrowia

Z danych o stanie polskiej onkologii, przygotowanych przez Fundację Onkologiczną Alivia, wynika, że podczas ogłoszonej pandemii i przyjętej strategii walki z nią odwołane zostało co trzecie badanie lub terapia, a o ponad 30 proc. spadła liczba seansów radioterapii.

W październiku wydano 22 tys. kart DiLO (Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego), czyli o 3 tys. mniej niż rok wcześniej i o 700 mniej niż we wrześniu 2020 r.

Odwoływane są także badania diagnostyczne, zabiegi planowane, wizyty domowe, a ponadto w wielu przypadkach nie wyznacza się pacjentom nowych terminów wizyt. Wielokrotnie pacjenci nie są informowani o tym, gdzie mogą zrealizować badania.

Często też nie mogą pożegnać się z umierającym bliskim, który przebywa w szpitalu, a hospitalizowanym dzieciom nie mogą towarzyszyć opiekunowie prawni.

Na wszystkie zarzuty wiceminister zdrowia Gadomski odpowiedział że resort pracuje nad uszczegółowieniem planu odbudowy systemu ochrony zdrowia dotyczącego m.in. profilaktyki, uwolnienia limitów świadczeń w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, zapewnienia większej koordynacji ścieżki postępowania z pacjentem w kardiologii oraz kontynuacji reformy psychiatrii, w tym dziecięcej.

Jednocześnie jednak stwierdził, że jest jasne, że „pandemia poturbowała sektor ochrony zdrowotnej”, a jego skala „nas przerosła”. Ponadto nie zatrzymała innych chorób i zgonów.

„Ostanie tygodnie pokazują zwiększoną liczbę zgonów, co martwi” – przyznał Gadomski.

Zaznaczył, że dane o ich przyczynach poznamy za około… 1,5 roku.

Strach, który wygrał ze zdrowym rozsądkiem. Prof. Chazan: „To nie koronawirus jest główną przyczyną rosnącej liczby ciężko chorych i zgonów”

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA