W zeszłym miesiącu rząd oświadczył, że będzie zbierał informacje na temat rachunków bankowych obywateli. Teraz pojawił się projekt o Systemie Informacji Finansowej.
Najnowszym pomysłem rządu premiera Mateusza Morawieckiego jest System Informacji Finansowej – SinF. Ma on służyć gromadzeniu, przetwarzaniu i udostępnianiu informacji o otwartych i zamkniętych rachunkach, a także o umowach o udostępnieniu skrytek sejfowych.
Mechanizm ten jest odpowiedzią na unijną dyrektywę dotyczącą walki z oszustwami finansowymi.
„W obecnym stanie prawnym brak jest jednolitego rozwiązania, umożliwiającego szybki i łatwy dostęp do pełnych i wiarygodnych informacji o miejscu przechowywania środków pieniężnych i innych, płynnych aktywów, zwłaszcza takich, które mogą mieć związek z przestępstwem” – napisano w uzasadnieniu ustawy.
Centralny rejestr ma zatem umożliwić „terminową identyfikację dowolnej osoby fizycznej lub prawnej posiadającej lub kontrolującej rachunki płatnicze oraz rachunki bankowe”.
Rząd zarzeka się, że nie chodzi o śledzenie każdej transakcji dokonywanej przez obywateli.
System ma jedynie umożliwić „sprawne zlokalizowanie rachunku lub innego produktu, służącego gromadzeniu, przechowywaniu lub inwestowaniu środków finansowych, należących do danej osoby lub podmiotu, bez możliwości uzyskania informacji o znajdujących się na nim aktywach czy dokonywanych w oparciu o niego transakcjach”.
Z informacji gromadzonych przez SInF korzystać mają sądy, prokuratura, policja, CBA, ABW, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Generalny Inspektor Informacji Finansowej oraz Krajowa Administracja Skarbowa.
Koszt stworzenia rejestru dotyczącego rachunków bankowych Polaków to kwota rzędu 3,3 mln zł. Zostanie on rozłożony na dwa lata. Ponadto koszty utrzymania systemu wyniosą 4 mln zł.
Źródła: PAP/nczas.com/Radio ZET
