Akcje Facebooka zanotowały potężne straty po tym, jak amerykańscy urzędnicy antymonopolowi i koalicja stanowa pozwali platformę mediów społecznościowych za nadużywanie swojej pozycji monopolisty.
Facebook miał m.in. wykorzystywać swoją dominującą na rynku mediów społecznościowych pozycję, do wykańczania mniejszych konkurentów.
Federalna Komisja Handlu i prokuratorów generalnych USA, pod przewodnictwem Nowego Jorku, złożyła skargę antymonopolową przeciwko Facebookowi w środę 9 grudnia.
Skargę złożono po długim dochodzeniu, we współpracy z koalicją prokuratorów generalnych 46 stanów, Dystryktu Kolumbii i Guam.
Prokurator generalna Nowego Jorku, Lititia James, stwierdziła, że mimo upomnień Facebook do dziś nielegalnie tłumi działania konkurencji.
– Przez prawie dziesięć lat, Facebook wykorzystał swoją dominację i monopol, aby zmiażdżyć mniejszych rywali i tłumić konkurencję, a wszystko kosztem zwykłych użytkowników – mówiła prokurator James.
– Dzisiaj podejmujemy działania, aby stanąć w obronie milionów konsumentów i wielu małych firm, które zostały poszkodowane przez nielegalne zachowanie Facebooka – dodała.
– Zamiast konkurować merytorycznie, Facebook wykorzystał swoją moc do tłumienia konkurencji, aby mógł korzystać z użytkowników i zarabiać miliardy, przekształcając dane osobowe w dojną krowę gotówkową – stwierdziła prokurator.
– Prawie każdy stan w USA dołączył do tego ponadpartyjnego pozwu, ponieważ wysiłki Facebooka, aby zdominować rynek były tak nielegalne, jak i szkodliwe – dodała.
„Działania Facebooka mające na celu umocnienie i utrzymanie monopolu pozbawiają konsumentów korzyści płynących z konkurencji. Naszym celem jest wycofanie antykonkurencyjnego zachowania Facebooka i przywrócenie konkurencji, tak aby innowacje i wolna konkurencja mogły się rozwijać” – pisze z kolei Federalna Komisja Handlu.
Niedługo po wniesieniu oskarżenia akcje Facebooka zaczęły lecieć na łeb na szyję. Ponadpartyjna i ponadstanowa walka z monopolistą może oznaczać początek końca popularnej platformy.
Nadciąga wielka cenzura. Facebook, Twitter i Google idą na wojnę z wolnością słowa
Źródło: zerohedge.com