USA dopuszcza szczepionkę Pfizera. Pierwsze szczepienia już w weekend

Wyszczepianie.
Szczepienia - zdj. ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła w piątek awaryjne użycie szczepionki firmy Pfizer. Pierwsi Amerykanie mają być zaszczepieni już w ciągu najbliższych dni.

Decyzję o „zielonym świetle” dla szczepionki podjęto po czwartkowym panelu zewnętrznych doradców FDA. Przy stosunku głosów 17:4 opowiedział się on za użyciem w nagłych przypadkach szczepionki przeciwko koronawirusowi Pfizera. Zdaniem ekspertów korzyści z użycia preparatu są większe niż ryzyko, jakie stwarza dla osób w wieku 16 lat i starszych, które mają być objęte szczepieniami.

Pierwsi mieszkańcy USA mają być zaszczepione na Covid-19 już weekend. Docelowo władze planują, że w grudniu preparat otrzyma 20 milionów Amerykanów, w styczniu kolejne 30, a w lutym 50 mln.

REKLAMA

Pfizer deklaruje, że do końca roku może dostarczyć dawki potrzebne do zaszczepienia 12,5 mln Amerykanów. Moderna, która powinna uzyskać zezwolenie od FDA w ciągu tygodnia – dla 10 mln mieszkańców USA.

Koniec koronarestrykcji?

Efekty powszechnych szczepień pozwalające na luzowanie restrykcji w życiu społecznym spodziewane są w marcu. Spadek liczby hospitalizacji, co znacznie odciąży działające na granicy amerykańskie szpitale, prognozowany jest jednak wcześniej.

Według resortu zdrowia, na wiosnę szczepionka na koronawirusa powinna być dostępna dla każdego w USA. Będzie ona darmowa, a przy dystrybucji rząd współpracuje z firmami kurierskimi Fedex oraz UPS. Prezydent Donald Trump twierdzi, że szczepionka spełnia „złote standardy” bezpieczeństwa i doprowadzi do zakończenia epidemii.

W Stanach Zjednoczonych szczepionki będą dystrybuowane przez istniejący już federalny system do gubernatorów stanów, którzy sami zdecydują, gdzie najpierw powinny być kierowane.

Najpierw służby medyczne i starsi

Wśród ekspertów panuje konsensus, że jako pierwsi zaszczepić powinni się pracownicy służby zdrowia oraz osoby w domach opieki. Każdy stan ma w USA osobne podejście – np. Alabama i Alaska planują równocześnie szczepić pracowników służby zdrowia i rezydentów domów spokojnej starości. W Pensylwanii natomiast pierwszeństwo będzie miała jedynie ta pierwsza grupa.

Jak tłumaczy agencja Associated Press, po otrzymaniu pierwszej dawki szczepionki organizm wykazuje częściową odporność, ale do pełnej potrzeba drugiej dawki trzy tygodnie później. Nie jest jasne, jak długo trwa wzmocnienie systemu immunologicznego.

Szczepionka chroni przed Covid-19, ale nie wiadomo, czy powstrzymuje rozprzestrzenianie się wirusa. Trwają badania które mają odpowiedzieć na to pytanie, ale na razie zaszczepieni nadal powinni nosić maseczki i zachować dystans – twierdzi AP.

Według badań ostatniej fazy testów klinicznych szczepionek, preparat firm Pfizer i BioNTech ma 95 proc. skuteczności, a przygotowywana we współpracy z amerykańskim Narodowym Instytutem Zdrowia (NIH) substancja Moderny – 94,1 proc. FDA zapowiadała, że dopuści do użycia szczepionki przeciwko Covid-19, które mają udowodnioną ponad pięćdziesięcioprocentową skuteczność.

Wcześniej szczepionkę Pfizera i BioNtecha dopuściły do użycia Wielka Brytania, Bahrajn, Kanada i Meksyk.

Liczne skutki uboczne

Wokół szczepionki Pfizera pojawiło się jednak wiele kontrowersji. Francuski ekspert chorób zakaźnych, prof. Eric Caumes, zwracał uwagę na mnogość skutków ubocznych, jakie może wywoływać ten preparat. Podkreślił ponadto, że zarówno Pfizer, jak i Moderna, zanim przedstawiły jakiekolwiek wyniki, zdążyły w mediach ogłosić swój sukces. Ekspert odniósł się do raportu amerykańskiej agencji farmaceutycznej, opublikowanego na podstawie danych koncernu Pfizer.

– Nigdy nie widziałem większej częstotliwości niepożądanych reakcji na szczepionkę. Oprócz minimalnych reakcji po wstrzyknięciu, takich jak miejscowe zaczerwienienie i ból, pojawiają się także inne działania niepożądane zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy przyjęli drugą dawkę szczepionki – wskazał Caumes.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA