Przedsiębiorca nie wytrzymał lockdownu. Powiesił się w zamkniętej restauracji

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixnio
REKLAMA

Jak donosi portal VETO, jeden z właścicieli hotelu i restauracji, Jarosław Gasik, powiesił się. – Przyczyną tak dramatycznej decyzji był obowiązujący lockdown – czytamy.

Lockdown nie nazywany lockdownem przez rządzących trwa w najlepsze, a wiele branż pozostaje zamkniętych. Poszkodowani są między innymi wszyscy ci, którzy zarabiają na życie organizując uroczystości weselne i okolicznościowe.

Samobójstwo przedsiębiorcy

Jeden z restaurator, a także muzyk zespołu Milord z Wrześni, Jarosław Gasik popełnił samobójstwo w wieku 56 lat. Mężczyzna zakupił pałac Pałac Mycielskich, kiedy ten wymagał remontu i doprowadził go do użytku.

REKLAMA

Tuż przed mniemaną pandemią portal wrzesnia.info.pl informował o tym, że prace są już na ukończeniu i w marcu Pałac ma zostać oddany do użytku, a wraz z nim nowy hotel i restauracja. Mężczyzna niedługo jednak nacieszył się swoim biznesem, a fakt, że nie generował wcześniej dochodów sugeruje, iż na żadną większą pomoc prawdopodobnie nie mógł liczyć.

Zakończyć lockdown

Dane z różnych państw pokazują, iż mimo wprowadzonego lockdownu liczba zakażeń i zgonów nie spada. Jednocześnie w wyniku zamknięcia służby zdrowia zmarło w październiku i listopadzie po kilkanaście tysięcy osób więcej niż w poprzednich latach.

Ponadto mamy do czynienia z prawdziwą katastrofą gospodarczą, tysiącom przedsiębiorców, którzy bez ingerencji państwa działaliby w reżimie sanitarnym, bankrutuje, a problemy finansowe doprowadzają ich do problemów psychicznych.

Jednocześnie pojawiają się lekarze i naukowcy, jak autorzy deklaracji z Great Barrington, którzy mówią o tym, iż trzeba jak najszybciej zakończyć politykę stosowania obostrzeń. Podobne zdanie wyraził w rozmowie z „Najwyższym Czasem” dr Paweł Basiukiewicz:

Dr Basiukiewicz: Skończmy z lockdownem! Ten wirus nie cechuje się nadzwyczajną śmiertelnością

REKLAMA