Partia rządząca usilnie przekonuje, że zarządzona na sylwestrową noc godzina policyjna formalnie nią nie jest. W niedzielę premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że rząd tylko „apeluje” do obywateli, by się nie przemieszczali i bawili w „kameralnym gronie”. Do tych słów odnieśli się m.in. Michał Dworczyk i Marek Suski.
– My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną – twierdził premier.
– Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten Sylwester minął spokojnie – dodał Morawiecki.
– Premier wyraźnie powiedział, że nie wprowadzamy godziny policyjnej, ponieważ nie wprowadzamy żadnego z trzech stanów nadzwyczajnych. Tylko stany nadzwyczajne pozwalają na wprowadzenie godziny policyjnej. Natomiast korzystamy z ustawy z 2008 roku „o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi” i tam jest art. 46., który mówi o nakazie określonego sposobu przemieszczania się. W oparciu o ten artykuł zostało wydane to rozporządzenie. To rozporządzenie, do którego powinniśmy się stosować, nie wiem nic o tym, by było ono zmienione – mówił w TVN24 szef KPRM Michał Dworczyk.
„Bardzo byśmy państwa prosili, żeby rygorów przestrzegać”
W podobnym tonie wypowiedział się na antenie TVP Info także Marek Suski. W programie „#Jedziemy” Michał Rachoń pytał go bowiem o słowa premiera i godzinę policyjną.
– To (godzina policyjna – przyp. red.) bardzo źle się kojarzy. Jednocześnie wiemy, że mamy odpowiedzialne społeczeństwo. Bardzo byśmy państwa prosili, żeby rygorów przestrzegać, żeby mimo że nie ma godziny policyjnej pozostać w małych grupach, żeby nie organizować, żadnych dużych imprez, bo chcemy jak najszybciej pokonać pandemię. Możemy to zrobić wspólnie – mówił poseł PiS.
Co więcej, Suski stwierdził, że „apele” są skuteczniejsze od zakazów. – Pamiętam czasy, jak w Polsce były różne zakazy, ludzie się temu opierali. Wciąż mamy takie poczucie, ze jak władza czegoś zakazuje, to pewnie ma złe zamiary – powiedział Suski.
– Stąd też prośba jest do wszystkich, żeby przestrzegać tych ograniczeń. Chęć do wprowadzenia godziny policyjnej, nie jest chęcią dominująca w PiS. Chcemy współpracy, a nie przymusów i rygorów – dodał.
PiS idzie na rekord
„Nie wiem już, jak to nazwać. Takiej arogancji wobec obywateli, porządku prawnego, zdrowego rozsądku nie okazywał żaden rząd dotychczas. To naprawdę są rekordy” – skwitował narrację wokół sylwestrowej godziny policyjnej Łukasz Warzecha.
Nie wiem już, jak to nazwać. Takiej arogancji wobec obywateli, porządku prawnego, zdrowego rozsądku nie okazywał żaden rząd dotychczas. To naprawdę są rekordy. https://t.co/cC2FkkiGiQ
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) December 28, 2020
Źródła: TVP Info/TVN24/nczas.com/Twitter