„Tygodnik Powszechny” znika z Wiślnej. Archidiecezja Krakowska wymówiła lokal tygodnikowi dla niewierzących katolików

Tygodnik Powszechny/Fot. Twitter
Tygodnik Powszechny/Fot. Twitter
REKLAMA

Siedziba redakcji „Tygodnika Powszechnego” już dłużej nie będzie się mieściła przy ul. Wiślnej 12 w Krakowie. Tamtejsza archidiecezja wymówiła bowiem tygodnikowi dla niewierzących katolików wynajem należącego do Kościoła lokalu.

„Nowy Rok – od nowa. Hasło z naszej okładki znalazło jeszcze jedno potwierdzenie w rzeczywistości. Archidiecezja Krakowska wypowiedziała nam dziś umowę najmu pomieszczeń przy Wiślnej 12” – napisał w poniedziałek na Twitterze „Tygodnik Powszechny”.

– Wiślna 12, adres niezwykle dla nas ważny i symboliczny, stanowiący kulturowe dziedzictwo kilku pokoleń redaktorek i redaktorów oraz autorek i autorów „Tygodnika”, adres ważny dla Czytelniczek i Czytelników, jest jednak tylko adresem. Niebawem znajdziemy kolejne miejsce, w którym będzie biło serce naszej redakcji – mówił Jacek Ślusarczyk, prezes spółki Tygodnik Powszechny.

REKLAMA

Choć to lewicowo-liberalne pismo formalnie identyfikuje się z katolicyzmem, to publikowane w nim treści jawnie przeczą nauczaniu Kościoła. W 2019 roku „Tygodnik Powszechny” zamieścił na swoich łamach wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej z „tęczową” aureolą i bronił autorki tej profanacji. Oddał też głos jezuicie o. Jamesowi Martinowi, który mówił: „Jezus dziś stałby z osobami LGBT, bo one są najbardziej marginalizowane”. Wspomniany o. Martin to znany propagator postulatów gejowskiego lobby.

Jak podkreślał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, to właśnie „Tygodnik Powszechny” promował w Polsce lobby homoseksualne w Kościele, które jest odpowiedzialne za skandaliczne przypadki pedofilii.

Czarę goryczy przelał ostatnio poparcie tygodnika dla niewierzących katolików udzielone tzw. strajkowi kobiet. Po okładce z Dorotą Segdą z błyskawicą na twarzy i czarną parasolką, opatrzonej napisem „walcz o swoje”, ze współpracy z gazetą zrezygnował publicysta Tomasz Kycia. „Drogi @tygodnik, wielokrotnie publikowałem u Was, najczęściej na Wasze zaproszenie. Po tej okładce i Waszym ostatnim zaangażowaniu mówię DZIĘKUJĘ, WYSTARCZY. Albo zmienicie nazwę, albo treści. Inaczej wprowadzacie ludzie w błąd” – oświadczył.

Wcześniej redakcję „Tygodnika Powszechnego” pod wpływem feministycznych protestów opuściła także Anna Dziewit-Meller. Wieloletnia dziennikarka „katolickiego pisma społeczno-kulturalnego” poszła jednak w drugą stronę i oświadczyła, że zamierza dokonać aktu apostazji. W rozmowie z Magdaleną Mołek przyznała, że będzie to jedynie formalność, ponieważ od dawna faktycznie i duchowo nie jest już związana z Kościołem.

Źródła: Tygodnik Powszechny/Twitter/nczas.com

REKLAMA