Cudowne ozdrowienie. Dawano jej 3 dni życia. Po tygodniach śpiączki zaaplikowano eksperymentalny lek na koronawirusa

Zdj. ilustr. Oddział zakaźny w szwajcarskim szpitalu w Lozannie. Zdjęcie: EPA/LAURENT GILLIERON Dostawca: PAP/EPA.
Zdjęcie ilustracyjne/Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Brytyjskie media donoszą o „cudownym ozdrowieniu” chorej na covid kobiety, której dawano 3 dni życia. Pacjentce podano eksperymentalny lek ostatniej szansy.

U 45-letniej Claire Haythorne z Hillsborough w Anglii koronawirusa zdiagnozowano na początku listopada podczas obowiązkowych testów.

Kobieta przez kilka dni nie miała żadnych objawów infekcji i została tylko skierowana na kwarantannę.

REKLAMA

Jak opowiada jej córka wszystko pogorszyło się w ciągu drugiego weekendu. W piątek wieczorem Claire Haythorne była zdrowa, a już w sobotę rano jej stan był bardzo ciężki.

W poniedziałek trafiła do szpitala Northern General Hospital w Sheffield. Położono ją na oddziale intensywnej opieki medycznej, gdzie 12 listopada zapadła w śpiączkę.

Po 3 tygodniach, 3 grudnia lekarze określili je stan jako nie rokujący nadziei i stwierdzili, że ma przed sobą 3 dni życia. Wtedy też decydowano się podawać jej lek Anakinra jako ostatnią deskę ratunku.

Specyfik ten stosowany jest m.in w przypadkach leczenia reumatoidalnego zapalenia stawów i eksperymentalnie przy leczeniu koronawirusa.

Kuracja okazała się zbawienna. Kobieta nie tylko nie zmarła, ale po kilku dniach zaczęła okazywać oznaki wybudzenia się.

Zaczęli powoli zmniejszać leki, a ona powoli zaczęła się budzić. Zaczęła od reakcji na imię i poruszenia ręką – relacjonuje jej córka Leah w rozmowie z Yorkshire Live.

Terapię kontynuowano stopniowo zmniejszając dawki, aż przed Świętami Bożego Narodzenia kobieta wybudziła się i wyraźnie widać było, iż zaczyna powracać do zdrowia.

Lekarz, który zaaplikował jej terapię Anakinrą stwierdził, że jej ozdrowienie to „cud Bożego Narodzenia”.

Teraz kobieta wraca do zdrowia i szykuje się na powrót do domu. Jeśli wszystko będzie szło dobrze tak jak do tej pory opuści szpital w połowie stycznia.

Chora nie potrzebuje już podawania tlenu.

REKLAMA