Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji. Ocenzurowano senatora USA, bo wspierał Trumpa

Josh Hawley Fot. Wikipedia
REKLAMA

Bezczelność lewaków i ich nagonka na przeciwników przekracza powoli wszelkie granice. Zapewne chcieliby nie tylko zapomnieć o prezydenturze Trumpa, która na pewien czas wstrzymała postępu „Postępu”, ale całkowicie ją wykreślić.

Z prezydenturą Bidena dostają wiatru w skrzydła i zemsta jest bliska. Michelle Obama postuluje raz na zawsze wyrzucić Donalda Trumpa z mediów społecznościowych, a inni zabrali się już za popierających ustępującego prezydenta polityków.

Oto wydawnictwo anuluje wydanie książki senatora Josha Hawleya po zamieszkach na Kapitolu? Hawley to republikanin i senator z Missouri. Wydawnictwo Simon&Schuster uznało, że miał swoją rolę w rewolcie na Kapitolu i zerwało z nim kontrakt.

REKLAMA

Senatora Josh Hawley podzielał opinie o zafałszowaniu wyborów prezydenckich. Teraz zerwanie przez wydawnictwo umowy nazwał decyzją „orwellowską” i obiecuje walkę w sądzie. Oświadczenie Simon & Schuster nawiązuje do ataku na Senat jako powodu odwołania publikacji.

Wyjątkowo bezczelnie dodali: „naszą misją zawsze będzie wzmacnianie różnorodnych głosów i punktów widzenia. Jednocześnie traktujemy poważnie naszą publiczną odpowiedzialność jako obywateli i nie możemy wspierać senatora Hawleya, który odegrał rolę w tym, co stało się niebezpiecznym zagrożeniem dla naszej demokracji i wolności”.

Jednym słowem nie ma tolerancji dla rzekomych jej wrogów. Anulowana książka to „The Tyranny of Big Tech”, krytykująca firmy Doliny Krzemowej. Zapewne „winą” Hawleya było pozdrowienie zebranych 6 lutego, w czasie wiecu Donalda Trumpa.

Hawley przyszłym kandydatem na prezydenta?

Hawley nie jest przypadkowym senatorem. Mówi się o nim nawet jako potencjalnym przyszłym kandydacie Republikanów na prezydenta. Jego książka miała wejść na rynek w czerwcu tego roku. Autor krytykuje w niej nadmierne znaczenie i siłę Google, Facebooka i innych gigantów internetowych.

Senator zareagował na wiadomość pisząc pod adresem Simona i Schustera: „reprezentowałem moich wyborców, prowadząc debatę w Senacie na temat uczciwości wyborców, które teraz postanowiliście zredefiniować jako bunt. To nie mogłoby być bardziej orwellowskie… Powiem jasno, to nie jest tylko spór o kontrakt. To bezpośredni atak na Pierwszą Poprawkę… (…) Do zobaczenia w sądzie”.

Wydawnictwo Simon&Schuster krytykowało wielokrotnie Donalda Trumpa i jego obóz. To nie pierwszy taki incydent. Wcześniej rozwiązali już np. umowę z prawicowym publicystą Milo Yiannopoulosem i publikowali wiele książek antyprezydenckich.

Źródło: The Telegraph

REKLAMA