Braun OSTRO o lockdownie: „Ten projekt jest obliczony na wrogie przejęcie polskiej majętności. To będzie komuna”

Grzegorz Braun. / foto: VideoSejm
REKLAMA

Trwa akcja masowego otwierania biznesów – pomimo koronarestrykcji. Przedsiębiorcy bowiem stoją na skraju bankructwa, a rząd blokuje im możliwość zarabiania. Część lokali i innych punktów otwierała się już w poprzednim tygodniu, cześć robi to dziś, a kolejne w najbliższych dniach. Akcja #otwieraMY nabiera rozpędu.

Akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa skomentował poseł Konfederacji Grzegorz Braun.

– Jest duża szansa. Losy się ważą. Właśnie w najbliższych dniach okaże się, czy akcja #OtwieraMY zatacza na tyle szerokie kręgi, żeby to przekroczyło masę krytyczną, żeby to było nie do przykrycia – stwierdził poseł.

REKLAMA

– Albo teraz, albo może nigdy. Albo teraz otworzymy i staniemy na gruncie praw cywilizowanych, konstytucyjnych albo tworzy się perspektywa nowego totalitaryzmu z segregacją sanitarną, zniewoleniem i upaństwowieniem człowieka i to będzie perspektywa, z której nie da się tak łatwo wycofać, to będzie komuna – zaznaczył Grzegorz Braun.

– Ten projekt jest obliczony na wrogie przejęcie polskiej majętności, zniesienie tradycyjnego pojmowania narodu, rodziny i własności. Dlatego teraz trzeba powiedzieć: NIE! – skwitował.

Przedstawiciele branży gastronomicznej, hotelowej i narciarskiej, a także innych objętych lockdownem alarmowali, że w wielu przypadkach znajdują się już na skraju bankructwa. Przedsiębiorcy postanowili więc otworzyć swoje biznesy – wbrew rządowym koronarestrykcjom. Początkowo najgłośniej mówili o tym przedsiębiorcy z Karpacza i Podhala. Po tym jak rząd nie poluzował restrykcji, ale je przedłużył, akcja nabrała rozpędu. W ubiegłym tygodniu niemal codziennie pojawiały się kolejne informacje z restauracji i innych obiektów o tym, że otwierają się dla klientów.

Przedsiębiorcy obawiają się „wizyt” policji i sanepidu, z powodu kar, jakie mogą nałożyć na nich służby. Część z nich ma jednak zapewnioną pomoc prawną, inni powołują się na wyrok opolskiego WSA, który uznał, że wiosenne rozporządzenie rządu zakazujące działalności m.in. salonom fryzjerskim i kosmetycznym, jest niezgodna z konstytucją.

W Toruniu jeden z radców prawnych zaoferował pomoc restauratorom na miejscu, którzy postanowili otworzyć swoje lokale. Do akcji szybko przyłączyli się kolejni prawnicy. Ponadto Kongres Polskiego Biznesu uruchomił zbiórkę na pomoc prawną dla przedsiębiorców.

Z nieoficjalnych doniesień RMF FM wynika, że rząd planuje masowe kontrole i karanie przedsiębiorców za łamanie bezprawnych koronaobostrzeń.

Źródła: Facebook/nczas.com

REKLAMA