Samoloty komunistycznych Chin kilkakrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną Republiki Chińskiej (Tajwanu). Wygląd to na testowanie nowej administracji amerykańskiej. Na razie USA potwierdziły zaangażowanie na rzecz Tajwanu. Wysyłają lotniskowiec USS Theodore Roosevelt i jego zespół na Morze Południowochińskie.
Departament Stanu USA zaapelował do Chin o dialog z Tajwanem i zaprzestanie agresywnych działań militarnych, dyplomatycznych i ekonomicznych w tym regionie.
Było to pierwsze oficjalne oświadczenie Białego Domu za prezydentury Bidena, które wspiera Tajwan.
W sobotę 24 stycznia 13 chińskich samolotów wojskowych naruszyło strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ) od południowego zachodu.
Naruszanie przez chińskie wojsko tajwańskiej strefy ADIZ stało się normą (380 razy w 2020 roku). Obecnie była to jednak największa liczba samolotów, które naruszyły strefę w ciągu jednego dnia.
„Nasze zaangażowanie na rzecz Tajwanu jest stałe i przyczynia się do utrzymania pokoju i stabilności w całej Cieśninie Tajwańskiej oraz w regionie Indo-Pacyfiku” – brzmi oświadczenie Departamentu Stanu USA.
Dodano: „Będziemy stać ramię w ramię z naszymi przyjaciółmi i sojusznikami. Tak, by wspierać nasz wspólny dobrobyt, bezpieczeństwo i wartości w regionie Indo-Pacyfiku. Obejmuje to pogłębianie naszych więzi z demokratycznym Tajwanem”.
Za prezydentury Donalda Trumpa relacje USA z Tajwanem były bardzo dobre. Tylko w 2020 roku jego administracja zatwierdziła sześciokrotnie sprzedaż broni dla Republiki Chin.
W sumie było to 11 zezwoleń na dozbrojenie armii tajwańskiej, najwięcej od czasu zerwania oficjalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy krajami.
Źródło: AFP/ PAP