Brutalne zabójstwo nauczycielki przez Kajetana P. Po pięciu latach sąd wydał wyrok

Kajetan P. prowadzony przez policyjnych antyterrorystów. Foto: PAP
Kajetan P. prowadzony przez policyjnych antyterrorystów. Foto: PAP
REKLAMA

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał we wtorek wyrok w sprawie Kajetana P., oskarżonego o brutalne zabójstwo lektorki języka włoskiego w lutym 2016 roku. Został on skazany na dożywotnie pozbawienie wolności, a karę ma odbywać w trybie terapeutycznym.

Wyrok został ogłoszony o godz. 14, ale uzasadnienie nie było jawne. Sędzia Danuta Kachnowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie ustne motywy wyroku podała za zamkniętymi drzwiami, ponieważ cały proces toczył się z wyłączoną jawnością.

Sędzia Kachnowicz uznała oskarżonego za winnego dokonania zabójstwa Katarzyny J. w lutym 2016 roku w mieszkaniu na warszawskiej Woli. Uznała go także za winnego zaatakowania funkcjonariusza policji, który w dniu 26 lutego 2016 roku konwojował go w samolocie lecącym z Malty do Polski.

REKLAMA

Sąd orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności pomimo faktu, że oskarżony miał – jak wynika z opinii biegłych – w chwili popełniania obu czynów ograniczoną poczytalność. Kajetan P. ma odbywać karę w systemie terapeutycznym. Sąd zobowiązał go także do zapłaty po 75 tysięcy złotych dla matki i ojca zamordowanej przez niego kobiety.

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest zgodny z oczekiwaniami oskarżyciela publicznego. Prokurator Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wnosił o dożywotnie pozbawienie wolności dla P. Podobny wniosek złożył pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Obrona oskarżonego oczekiwała, że sąd uzna Kajetana P. za niepoczytalnego i orzeknie umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym.

Sędzia Kachnowicz poinformowała po ogłoszeniu wyroku, że jako przewodnicząca „zgłosiła zdanie odrębne co do kary”.

Kajetan P. – brutalne zabójstwo nauczycielki

3 lutego 2016 roku Kajetan P. spotkał się z 30-letnią Katarzyną J. w jej mieszkaniu przy ul. Skierniewickiej. Była ona tłumaczem języka włoskiego.

Chciał umówić się z nią na lekcję. Miał ze sobą nóż, piłę i torbę. Według prokuratury zabił kobietę, ciało poćwiartował, fragmenty ukrył w torbie podróżnej, a głowę w plecaku, który znalazł w szafie. Następnie taksówką miał przewieźć zwłoki do wynajmowanego w innej części miasta mieszkania.

Taksówkarz dostrzegł krew. Wówczas Kajetan powiedział, że przewozi tuszę dzika. Aby zatrzeć ślady zbrodni, podpalił mieszkanie.

Następnie uciekł za granicę, a zatrzymano go dopiero 17 lutego na Malcie, skąd planował uciec jeszcze dalej do Tunezji.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA