Atak na dziennikarzy. Agresywny „Strajk Kobiet” ruszył na Warszawę z dziwnymi hasłami [VIDEO]

Strajk Kobiet na ulicach Warszawy.
Strajk Kobiet na ulicach Warszawy, 27.01.2021r. (Fot. PAP)
REKLAMA

Jesteśmy świadkami powtórki scenariusza z jesieni. Tym razem po opublikowaniu, a nie tylko ogłoszeniu, wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, zwolennicy i sprzymierzeńcy „Strajku Kobiet” wyszli na ulice polskich miast. Największa demonstracja odbywa się w Warszawie. Doszło do ataku na „Media Narodowe”.

Protest w Warszawie rozpoczął się przed siedzibą TK przy al. Szucha o godzinie 18:30.

Wróciły znane z jesieni transparenty, czyli „Wypie****ać”, „To jest wojna”, a wszystko okraszane tęczowymi flagami i błyskawicą.

REKLAMA

Część uczestników protestu nosi zielone bandany nawiązujące do proaborcyjnych demonstracji w Argentynie. Wznoszone są antyrządowe okrzyki. Odpalane są race.

Wśród okrzyków pojawiają się nowe hasła, m.in.: „Kobietą może nie jestem, ale macicę mam!” albo „aborcja prawem osób z macicami!”.

Strajk Kobiet. Atak na dziennikarzy

W trakcie demonstracji doszło do ataku na ekipę „Mediów Narodowych”. Uderzono dziennikarkę Agę Jarczyk oraz operatora. Ukradziono sprzęt, przez co przerwana została transmisja.

Strajk Kobiet. Trasa demonstracji 27.01

Sprzed siedziby Trybunału uczestnicy warszawskiego protestu przeszli na plac Na Rozdrożu, a dalej Alejami Ujazdowskimi na plac Trzech Krzyży. Przed kościołem pw. św. Aleksandra, gdzie jesienią dochodziło do największych starć, stało kilka osób, do których protestujący krzyczeli „Warszawa wolna od faszyzmu”. Pojawiła się też policja.

Obecnie Strajk Kobiet zablokował centrum Warszawy i Alejami Jerozolimskimi kieruje się w stronę ronda Czterdziestolatka, czyli okolic Dworca Centralnego, a następnie siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej.

„Kaczyński uruchomił wściekłe”. Gorące komentarze po opublikowaniu wyroku TK ws. aborcji

REKLAMA