Bill Gates podsumowuje rok 2020. „Fani filmu „Contagion” mogli już to wiedzieć”

Film "Contagion" oraz Bill Gates. / foto: YouTube/Wikimedia, autor: securityconference.org
REKLAMA

Bill i Melinda Gates w opublikowanym 27 stycznia dorocznym liście podsumowują rok 2020, a także kreślą scenariusz na nadchodzące miesiące. Sam Bill przypomina też film, łudząco podobny do tego, co się obecnie dzieje.

Bill Gates, jako prezes Gates Foundation, wspólnie z żoną co roku w styczniu publikuje list.

W tym roku oczywiście skupili się na mniemanej pandemii, pod znakiem której upłynął 2020 rok, a także kreślą scenariusz tego, co może nas czekać.

REKLAMA

Film czy rzeczywistość?

Bill Gates zaczyna list od tego, aby pouczyć świat o lekcji, którą możemy wyciągnąć z mniemanej pandemii i wydarzeń mijającego roku. Ma nam to pozwolić zbudować „zdrowie publiczne” oraz „równość” na przyszłość.

Oczywiście – jako wolnościowcy – słysząc takie hasła możemy jedynie łapać się za głowę.

– Piszemy ten list po roku, który był jak żaden inny w naszym życiu – zaczyna Gates.

Następnie wspomina wszelkie wydarzenia mijającego roku takie jak pozbawienie dzieci możliwości nauki w szkole, a przedsiębiorców pracy przez rządy, choć oczywiście słowo rząd nie pada – wszystkiemu winny jest COVID-19.

Zdaniem Gatesa wszyscy w tym roku musieliśmy zreorganizować nasze życie pod kątem próby uniknięcia koronawirusa, a także zadając sobie pytanie, jak możemy uniknąć zakażenia złowrogim wirusem. Miliarder wspomina też film, który powstał w 2011 roku.

Opisuje on siatkę pojęciową, z którą mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Zdaniem Gatesa „przeorganizowaliśmy swoje życie wokół zupełnie nowego słownictwa”, gdzie wymienia m.in. zachowywanie dystansu społecznego i spłaszczanie krzywej.

Oczywiście oprócz tego można dodać hasła takie jak kwarantanna, zamaskowanie etc. Wszystkie one padały w „proroczym” filmie pt. Contagion, z polskim podtytułem „Epidemia Strachu”, który traktował o pandemii – jednak znacznie poważniejszej niż ta obecna.

W filmie nakreślono scenariusz, w którym przez wirusa pochodzącego z Chin nakazano noszenie maseczek, wzywano do niezbliżania się do innych osób, a ostatecznie zamknięto zachodnie społeczeństwa w domach, co trwało przez kilka miesięcy.

W komentarzach pod filmem wiele osób pisało, iż „9 lat temu wszystko przewidzieli” czy „czyżby ktoś przewidział przyszłość”. Jak widać sam Bill Gates także odwołuje się do tego filmu, który po raz pierwszy zaprezentowano w 2011 roku.

Zadanie dla Billa Gatesa

Zdaniem Gatesa miesiące, które są już za nami będą opisywane jako najbardziej bolesne z całej mniemanej pandemii. – Nadzieja jest na horyzoncie. Chociaż mamy przed sobą długą rekonwalescencję, świat odniósł kilka znaczących zwycięstw przeciwko wirusowi w postaci nowych terapii i szczepionek – pisze Gates.

Zwycięstwo nad koronawirusem miliarder przyrównuje do zakończenia II Wojny Światowej i przytacza słowa Winstona Churchila: „To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku”. Czyżby zatem czekała nas jeszcze długa walka ze złowrogim wirusem?

Jesteśmy również realistami co do tego, co trzeba zrobić, aby to osiągnąć: największy wysiłek w dziedzinie zdrowia publicznego w historii świata – pisze prezes fundacji swego imienia i dodaje, że należy połączyć wysiłki m.in. decydentów i ich doradców z całego świata.

Oczywiście pojawia się też motyw krytyki elementów wolnego rynku, których jeszcze nie zniszczono i chciwości producentów.

W globalnym kryzysie, takim jak ten, nie chcesz, aby firmy podejmowały decyzje kierowane motywem zysku lub rządy działały w wąskim celu, jakim jest ochrona tylko własnych obywateli – dodaje.

Zdaniem Gatesa współpracę mogą organizować „filantropi”, czyli konkretnie on i jego fundacja. – Ponieważ nasza fundacja od dziesięcioleci zajmuje się chorobami zakaźnymi, mamy silne, długotrwałe relacje ze Światową Organizacją Zdrowia, ekspertami, rządami i sektorem prywatnym – podkreśla.

Gates wspomina także, co już jego fundacja zrobiła w walce z COVID-19, wskazując między innymi na inwestycję w wynalezienie szczepionki.

Wnioski na przyszłość

Miliarder twierdzi, że pandemia pokazała, że żadne państwo samo nie poradzi sobie z takim zagrożeniem. Współpracę ogólnoświatową już mamy, np. w ramach WHO, czego więc więcej potrzeba?

Tego już Gates nie wspomina, warto jednak sięgnąć np. do książki Klausa Schwaba „COVID-19: Great Reset”, w której pojawiają się pomysły przekazania części władzy wykonawczej w ręce światowych organizacji.

Gates wskazuje także – jako pozytyw – zmianę znaczenia pojęcia „zdrowie publiczne”. Dlaczego? Zdaniem autora do tej porty termin ten był używany w bogatych krajach jedynie do określania stanu w krajach biednych, a w 2020 roku to się zmieniło i globalne zdrowie stało się zdrowiem lokalnym.

Mamy nadzieję, że doświadczenie, które wszyscy przeżyliśmy w ciągu ostatniego roku, doprowadzi do długoterminowej zmiany w sposobie myślenia ludzi – pisze Gates.

Tak jak II wojna światowa była decydującym wydarzeniem dla pokolenia naszych rodziców, tak pandemia koronawirusa, którą obecnie przeżywamy, określi naszą (przyszłość – red.).

Cały list zawierający zarówno fragmenty napisane przez Billa, jak i Melindę, dostępny TUTAJ.

REKLAMA