Tomasz Komenda po zasądzeniu odszkodowania za więzienie: „Żadne pieniądze nie wynagrodzą tych 18 lat”

Tomasz Komenda.
Tomasz Komenda. (Zdj. PAP/Paweł Supernak)
REKLAMA

Tomasz Komenda, który przesiedział w więzieniu 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił zamknął dramatyczny rozdział życia. W poniedziałek sąd zdecydował, że poszkodowany dostanie prawie 13 milionów złotych: 12 milionów zadośćuczynienia oraz 811 tys. 533 złotych odszkodowania. – Koszmar się skończył – skwitował Komenda.

– Skończył się mój koszmar. Ludzie, którzy mnie zamknęli, nie mają serca. Żadne pieniądze nie wynagrodzą tych 18 lat – powiedział Komenda zaraz po wyjściu z sali sądowej.

Dodał też, że to co było, te wszystkie straszne chwile zostawia już za sobą. – Zamknąłem za sobą rozdział pobytu w więzieniu na bardzo duże zamki – zaznaczył i dodał, że jego przeszłość ma na imię „dwa miesiące”.

REKLAMA

Sąd ustalając wartość odszkodowania i zadość uczynienia wziął pod uwagę 42 wyroki, które w sądach okręgowych zapadały w podobnych sprawach. Wyrok nie jest prawomocny, a uzasadnienie zostało wygłoszone bez jawności.

Komenda powiedział, że nie wierzy, iż osoby odpowiedzialne za wsadzenie go na 18 lat za kraty poniosą odpowiedzialność.

„Zamykam następny etap w swoim życiu, który trwał do dziś, czyli 21 lat. Mój koszmar zaczął się w 2000 r. Dziś jest poniedziałek, 8 lutego, zamykam kurtynę za sobą i jadę do syna” – powiedział wcześniej w rozmowie z TVN24.

„Zmienił mnie ten etap. Jestem teraz dojrzałym mężczyzną, mam dziecko, szkoda, że w takim wieku, a nie wcześniejszym” – powiedział Komenda, który w wieku 44 lat został ojcem. Mały Filip przyszedł na świat w grudniu 2020 roku.

Za pobyt w więzieniu i związane z tym szykany Tomasz Komenda żądał od Skarbu Państwa blisko 19 mln zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia. Ze względu na drastyczne szczegóły związane z jego pobytem w więzieniu, proces prowadzony był z całkowitym wyłączeniem jawności.

Komenda był skazany za zamordowanie 31 grudnia 1996 r. 15-letniej dziewczyny. 15-latka bawiła się na dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem, kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą – zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.

Pierwotnie za tę zbrodnię skazano mieszkającego we Wrocławiu Tomasza Komendę, który spędził w więzieniu 18 lat. W maju 2018 r. Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę, a we wrześniu ub. sąd we Wrocławiu na kary 25 lat więzienia skazał Ireneusza M. oraz Norberta B. oskarżonych o gwałt i zabójstwo 15-latki.

REKLAMA