
W środę media obiegła smutna wiadomość o śmierci polskiej modelki. Kasia Lenhardt została znaleziona martwa w swoim domu w Niemczech. Sprawę bada obecnie policja.
Kasia Lenhardt nie żyje. Ta wiadomość wstrząsnęła nie tylko polskim lecz także niemieckim show-biznesem.
Polska modelka od lat była bowiem związana z Jerome Boatengiem, piłkarzem Bayernu Monachium.
Tuż przed tragicznymi wydarzeniami, 25latka opublikowała w sieci zastanawiające posty, z których można było wywnioskować, że w jej życiu osobistym nie układa się najlepiej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
„Teraz jest czas na wyznaczenie granicy. Wystarczy” – czytamy pod zdjęciem opublikowanym tydzień temu.
Na swoim InstaStory modelka dodała wpis, na którym poinformowała fanów o „nowym rozdziale”.
Pierwszą myślą mogło być definitywne zakończenie związku z piłkarzem Bayernu, ponieważ jak wiadomo Ci od dłuższego czasu kłócili się i wytykali sobie zdrady oraz zastraszali.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dziewczyna najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. Nic nie wskazuje bowiem na udział osób trzecich.
Tragiczne jest też to, że stało się to w dniu 6. urodzin jej jedynego synka.