Kolejny wyrok uniewinniający za brak maseczki. Wydany na podstawie nowej ustawy „o obowiązku noszenia maseczek”

Maseczka ochronna.
Maseczka w teorii ochronna. (Fot. Claudio Schwarz/Unsplash)
REKLAMA

Sąd Rejonowy w Tarnowie anulował mandat, jaki panu Grzegorzowi wystawiła policja za brak maseczki w sklepie. Sytuacja miała miejsce już po rzekomym „poprawieniu” prawa i wprowadzeniu w grudniu ustawy nakazującej zasłanianie nosa i ust.

To jeden z pierwszych takich wyroków wydanych na podstawie wprowadzonego w dniu 29 listopada 2020 r. do kodeksu wykroczeń przepisu 116 § 1a.

PiS ustami premiera Morawieckiego przekazał swego czasu, że nakaz zakrywania nosa i ust na podstawie rozporządzenia jest „problematyczny” prawnie, że trwają spory wśród prawników, jak to rozwiązać. Sądy z kolei masowo odrzucały wnioski o ukaranie

REKLAMA

Jesienią PiS poinformował więc, że zmienia ustawę, by teraz nie było już żadnych wątpliwości. Nowe przepisy zaczęły obowiązywać wraz z początkiem grudnia 2020 roku, a policja jeszcze chętniej kosiła pieniądze z mandatów.

Wielu ekspertów prawnych alarmowało jednak, że pomimo zmiany ustawy, nakaz zakrywania nosa i ust wciąż jest nielegalny.

Teraz potwierdził to Sąd Rejonowy w Tarnowie. Postanowił uchylić mandat nałożony przez policję za brak maseczki w sklepie 1 grudnia. Mandat, którego klient sklepu nie przyjął.

Sąd uniewinnił pana Grzegorza od popełnienia czynu zarzucanego mu wnioskiem o ukaranie. Koszty postępowania sądowego, a więc także nieudolności policji, która wykonuje nielegalne rozkazy, poniesie Skarb Państwa, czyli my wszyscy.

PILNE! Holenderski sąd nakazał rządowi natychmiast znieść godzinę policyjną

 

REKLAMA