Mentalność urzędnika. Gliński chwali się 53 nowymi instytucjami „pod” jego resortem i rozdawaniem pieniędzy z naszych podatków

Piotr Gliński. / foto: PAP/Jakub Kamiński
Piotr Gliński. / foto: PAP/Jakub Kamiński
REKLAMA

W okresie pięciu lat powołaliśmy 18 nowych instytucji kultury, a 35 wzięliśmy na tzw. współprowadzenie razem z innymi podmiotami. Łącznie powstały pod egidą MKiDN nowe 53 instytucje – chwalił się na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.

Prezentując na posiedzeniu sejmowej Komisji informację „na temat sektorowej tarczy antykryzysowej dla kultury oraz kryteriów i zasad podziału środków z Funduszu Wsparcia Kultury”, Gliński poinformował, że w okresie pięciu lat MKiDN powołało 18 nowych instytucji kultury, a 35 instytucji kultury „wzięło na tzw. współprowadzenie razem z innymi podmiotami, przede wszystkim z samorządami”.

– Łącznie powstały pod egidą MKiDN nowe 53 instytucje. Z wszystkich, którymi my się opiekujemy, które są instytucjami przynależnymi do MKiDN, których jest 120 – chwalił się Gliński

REKLAMA

Dodał, że „łączna wartość działań pomocowych rządu dla kultury w okresie od początku pandemii od lutego, w zasadzie od marca 2020 r. szacowana jest na ponad 6 mld zł”.

Minister mówił, że MKiDN podczas pandemii zwielokrotniło środki na pomoc socjalną „właśnie żeby te luki zapełnić tam, gdzie pomoc we wszystkich innych naszych formach nie dotarła – żeby zapewnić, że nikt z ludzi z ludzi kultury nie zostanie sam” – powiedział w środę na Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu wicepremier Piotr Gliński.

– I to mogę z otwartą przyłbicą to powiedzieć: nikt nie został sam, ponieważ każdy mógł dostać pomoc socjalną –  – podkreślił.

Wicepremier wyjaśnił, że MKiDN „bardzo zliberalizowało kryteria pomocy socjalnej”. „Ona objęła na dzień dzisiejszy (…) 13 tys. 807 zapomóg socjalnych po 1 tys. 800 zł każda” – powiedział Gliński, dodając, że „zapomoga socjalna mogła być przyznawana wielokrotnie”.

Wystąpienie Glińskiego dobrze pokazuje urzędniczą mentalność, jaka go cechuje. Minister chwali się powoływaniem kolejnych instytucji za pieniądze podatnika. W nich zatrudnienie znajdują kolejni urzędnicy od kultury. Za nasze pieniądze, przez rozdawanie zapomóg, Gliński chce też kupić sobie przychylność środowiska, które i tak go nie znosi. W listopadzie skompromitował się rozdając pieniądze celebrytom i pieszczochom elit. 

REKLAMA