Kolejna bezsensowna regulacja PiS. Korwin-Mikke powiedział, co o tym myśli [VIDEO]

Janusz Korwin-Mikke w Sejmie. / foto: PAP
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke odniósł się podczas debaty sejmowej do projektu mającego regulować jazdę elektrycznymi hulajnogami. Polityk mocno skrytykował pomysł wprowadzania kolejnych przepisów, uznając takie działanie za pozbawione sensu. Niestety, PiSowska większość sejmowa w czwartek wieczorem przegłosowała nowe regulacje.

W czwartek Sejm zajął się projektem Prawa o ruchu drogowym, który uregulował status prawny hulajnóg elektrycznych i tzw. urządzeń transportu osobistego (UTO), w tym m.in. deskorolek elektrycznych.

Kierujący hulajnogą elektryczną będzie mógł korzystać głównie z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów – z prędkością dopuszczalną 20 km/h.

REKLAMA

Z mównicy sejmowej Korwin-Mikke wyjaśnił na czym polegają i do czego prowadzą regulacje.

„Jeżeli coś działa to trzeba to uregulować! Jeżeli dalej działa to trzeba to opodatkować! Jeśli już nie działa to trzeba dać dotacje!” – zacytował byłego prezydenta USA, śp. Ronalda Regana.

„Pojawiły nam się na ulicach hulajnogi. Ludzie radośnie śmigają, bawią się, a tutaj trzeba oczywiście uregulować” – kontynuował.

„Jak te firmy powiedzą, że przy tych regulacjach ludzie przestali jeździć na hulajnogach, to trzeba będzie dać im dotację” – dodał.

Korwin przypomniał, że istnieje kodeks cywilny.

„Jeśli przyjdzie moda, że młodzi ludzie będą kręcić hula-hop i wyrżną komuś w nos, to też nie będzie trzeba ustawy, tylko po prostu pozywa się do sądu na postawie normalnego kodeksu cywilnego” – tłumaczył posłom.

Większość sejmowa oczywiście zrobiła swoje i uregulowała zasady użytkowania elektrycznych hulajnóg.

Hulajnogi elektryczne z ograniczoną prędkością i nie dla dzieci. Nowe kary i mandaty. Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym

REKLAMA