Awantura po spocie reklamującym tarczę dla gastronomii. PFR się tłumaczy [VIDEO]

Restauracja
Restauracja - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

PFR opublikował spot reklamujący tarczę pomocową dla polskiej gastronomii. Przedsiębiorcy wyśmieli propagandę i domagają się odszkodowań.

Polski Fundusz Rozwoju wypuścił spot reklamowy, w którym chwali się, że ratuje polską gastronomię. Propaganda PFR nie spodobała się restauratorom, których przedsiębiorstwa cierpią z powodu lockdownu PiS.

Wielu z restauratorów wprost zarzuciło PFR szerzenie kłamstw. Mało tego, lokal, w którym kręcono spot, odcina się od treści reklamy.

REKLAMA

Stosunek „plusów” i „minusów” pod filmem na YouTube mówi wiele o tym, co sądzą o nim Polacy.

Branża wychwyciła też żenujące błędy w spocie. Np. kucharz na filmie ostrzy nóż – ale nie ostrze, lecz… jego grzbiet.

Reklamę kręcono w warszawskiej restauracji Stalowa 52. Menedżerka lokalu broniła się, że restauracja po prostu wynajęła przestrzeń agencji kręcącej reklamę, w spocie nie wystąpili pracownicy, ani właściciele.

Nie mieli oni też wpływu na treść spotu. Treść reklamy nazwała „kompletną fikcją”.

Po tej reakcji restauracji zareagowali przedstawiciele PFR. Fundacja broni się, że restauracja ta otrzymała 297 tys. zł wiosną oraz 546 tys. zł obecnie – łącznie 843 tys. zł wsparcia.

Ponadto restauracja korzystała z umorzeń składek ZUS. Ponadto PFR broni się, że „scenariusz spotu był od początku znany przez właścicieli restauracji Artbistro Stalowa 52”.

Według Fundacji w ramach Tarczy Finansowej 2.0 od początku roku 15 592 restauracje, placówki gastronomiczne i firmy cateringowe otrzymały w sumie 2,4 mld zł.

To o tyle ciekawe, że według Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej z rynku zniknęło już 5-6 tys. firm z tej branży. W 2019 roku w Polsce działało ok. 72 tys. lokali gastronomicznych.

Źródło: Money.pl

REKLAMA