Profesor Włodzimierz Gut tłumaczy w rozmowie z „Faktem” dlaczego najbliższych Świąt Wielkanocnych nie powinniśmy spędzać przy rodzinnym stole. Jego wyjaśnienia są co najmniej absurdalne, ale do tego „był już czas przywyknąć”.
Coraz częściej słychać nieśmiałe zapowiedzi ze strony rządu i jego doradców, iż na Święta Wielkanocne czeka nas pełny lockdown. Nawet jeśli nie zostanie on formalnie wprowadzony, albo będzie wprowadzony nielegalnie, to eksperci już teraz odradzają spotkania rodzinne.
Padały już, podobnie jak rok temu, prośby o spędzenie tych Świąt w domu, by już na Boże Narodzenie spotkać się z rodziną. Zapewne Boże Narodzenie też będziemy mieli spędzać sami w domu, by kolejne Święta Wielkanocne były zupełnie normalne.
Teraz prof. Gut tłumaczy dlaczego spotkania świąteczne będą niebezpieczne, nawet dla tych, którzy już zostali zaszczepieni. – 90 procent zaszczepionych, bo taka jest mniej więcej skuteczność szczepionki, będzie podczas tych spotkań bezpieczna – powiedział.
Jednak zachęcił seniorów, którzy już zostali zaszczepieni, by wykonali testy na przeciwciała jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi. Dodaje, że spotkania będą niebezpieczne przede wszystkim dla młodszych.
– Takie spotkania nie będą bezpieczne z jednego względu – nie tylko seniorzy w nich uczestniczą. Są też młodsze osoby, które nie są jeszcze zaszczepione i one mogą się zarazić. Wtedy przesunie się umieralność na młodsze roczniki – powiedział prof. Gut.
COVID-19 wywołany przez koronawirusa ma śmiertelność powyżej 20 procent w grupie wiekowej 80+, a w przedziale wiekowym 70-80 lat śmiertelność wynosi 15 procent.
Już w grupie wiekowej 50-60 lat śmiertelność wynosi 2,8 procent, w przedziale wiekowym 40-50 lat 2,6 procent, a wśród osób młodszych nie osiąga nawet 0,5 procent. Zatem ci dla których koronawirus jest realnym śmiertelnym zagrożeniem już mogli zostać zaszczepieni, jeśli tylko chcieli, zaś dla młodszych roczników złowrogi wirus nie jest dużym zagrożeniem.
Źródło: Fakt/Puls Medycyny/NCzas
