Mer Tarnopola podtrzymuje decyzję o nadaniu stadionowi miejskiemu imienia zbrodniarza Romana Szuchewycza. „Może być przykładem dla młodzieży”

Roman Szuchewycz.
Roman Szuchewycz. (Zdj. wikipedia.commons)
REKLAMA

Mer Tarnopola Serhij Nadał nie odpuszcza i deklaruje, że stadion miejski będzie nosił imię banderowskiego zbrodniarza Romana Szuchewycza. „Tarnopolscy, ukraińscy i zagraniczni sportowcy będą startować na stadionie imienia Romana Szuchewycza” – powiedział. Wcześniej skandaliczną decyzję radnych tego miasta skrytykował ambasador Izraela w Kijowie, ambasador Polski odwołał wizytę w Tarnopolu, Zamość zawiesił relacje, a interwencję poselską sporządził Krystian Kamiński z Konfederacji.

W piątek rano na Facebooku pojawiło się nagranie z przesłaniem Sehija Nadała. Mer Tarnopola przypomniał, że rok w rok na początku marca w mieście odbywają się zawody dla młodzieży o „Puchar Szuchewycza”. Włodarz zaznaczył, że to wszystko po to, aby upamiętnić „wybitnego przywódcę UPA”. „Symbolicznym będzie to, że w tym roku nagrodzenie zwycięzców zawodów odbędzie się na miejskim stadionie imienia Romana Szuchewycza” – powiedział.

Skandaliczną decyzję o nazwaniu stadionu miejskiego imieniem banderowskiego zbrodniarza podjęli tarnopolscy radni. Doszło to tego 5 marca, w dniu 71. rocznicy śmierci Szuchewycza, który zginął z rąk NKWD.

REKLAMA

Skandaliczna decyzja spotkała się z reakcją strony polskiej i izraelskiej. „We wtorek w sprawie nazwy stadionu zabrał też głos ambasador Izraela na Ukrainie Joel Lion. Stanowczo potępiamy decyzję o nadaniu miejskiemu stadionowi imienia Szuchewycza i żądamy natychmiastowego anulowania tej decyzji” – napisał na Twitterze.

Zareagowała też strona polska. „Ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki odwołał wizytę w Tarnopolu na zachodzie Ukrainy w reakcji na nadanie tamtejszemu stadionowi imienia Romana Szuchewycza, dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), przez władze tego miasta” – wynika z wtorkowego listu polskiego dyplomaty.

Z kolei Zamość zawiesił relacje z Tarnopolem, a poseł Konfederacji Krystian Kamiński wystosował specjalną interwencją ws. nadania imienia stadionu.

Co na to mer miasta? „W żadnym razie nie zmienimy tej nazwy. Tarnopolscy, ukraińscy i zagraniczni sportowcy będą startować na stadionie imienia Romana Szuchewycza” – napisał w poście z nagraniem.

Dalej pokusił się o kilka skandalicznych stwierdzeń. Zaznaczył, że jego idol – zbrodniarz – był osobą wielu talentów. Miał podobno zdobywać medale na „ukraińskich olimpiadach”.

„Dlatego myślę, że może być przykładem dla wszystkich współczesnych Ukraińców, przede wszystkim dla młodzieży. Życzymy wszystkim zwycięstwa, życzymy wszystkim, by byli jak Roman Szuchewycz” – zakończył.

„W czasie II wojny światowej Szuchewycz kolaborował z III Rzeszą – w 1941 roku był oficerem podporządkowanego Abwehrze batalionu Nachtigall (który dokonał co najmniej jednego pogromu Żydów), a w 1942 roku w szeregach podległej SS policji pacyfikował wioski na Białorusi. Od 1943 roku był głównodowodzącym tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii, która dokonała ludobójstwa Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich” – w ten sposób, krótko przedstawił sylwetkę banderowskiego bandyty portal Kresy.pl.

Tarnopol nazwał stadion miejski imieniem wołyńskiego zbrodniarza. Zamość zrywa relacje. Jest reakcja ambasadorów Polski i Izraela

REKLAMA