Dr Basiukiewicz kpi z lockdownu: „Zakazać ludziom przebywania ze sobą w domach”

Paweł Basiukiewicz/Fot. screen YouTube/ŚwiatRolnika.Info
Paweł Basiukiewicz/Fot. screen YouTube/ŚwiatRolnika.Info
REKLAMA

Dzisiaj rozpoczyna się kolejny, zafundowany nam przez rząd warszawski, lockdown. Z wyliczeń „Rzeczpospolitej” wynika, że każdy dzień niemal całkowitego zamknięcia gospodarki może kosztować nas przeszło 1 mld zł. Lekarz znany ze zdroworozsądkowego podejścia do pandemii, Paweł Basiukiewicz, zakpił z lockdownowych koronaobostrzeń.

Jak przypomniało Radio ZET, od dziś zamknięte są m.in. hotele, stoki narciarskie, a działalność galerii handlowych zostaje ograniczona. Dr Paweł Basiukiewicz ironicznie zaproponował jeszcze trzy zakazy, których rząd warszawski nie zamieścił w rozporządzeniu.

„Pamiętajmy: żeby zminimalizować transmisję wirusa trzeba wprowadzić dodatkowe 3 zakazy, inaczej nie wygramy:
1. zakazać ludziom przebywania ze sobą w domach.
2. zanknąć usługi i sklepy, nawet te „essential”.
3. Zamknąć szpitale i nie wpuszczać tam chorych” – napisał Basiukiewicz.

REKLAMA

Internauci mu wtórowali. „4. Nie oddychać” – dodał jeden z użytkowników Twittera.

„Każdy powinien się odizolować nawet od samego siebie. Jedyna recepta” – skwitował inny.

Dr Paweł Basiukiewicz od miesięcy wskazuje, że lockdown jest szkodliwy. Jak podkreśla, przynosi on więcej szkody niż pożytku.

Lekarz zwracał uwagę, że do tej pory nierzadko nieznana była przyczyna zaostrzenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). „Do oddziałów wewnętrznych trafiali pacjenci z tzw. „zaostrzeniem POChP” – czyli najczęściej infekcyjnym pogorszeniem przebiegu przewlekłej choroby płuc. Często gorączkowali i nierzadko nie wiadomo jaka była przyczyna zaostrzenia. Pacjenci z zaostrzeniem POChP kładzeni byli na zwykłych salach i musieli być leczeni. Nie stosowano barier w postaci pleksiglasowych przesłon, zamykania szkół i hoteli” – podkreślił.

„Zakażenie w wyniku transmisji mogło mieć różny przebieg, najczęściej był łagody. Akceptowano to ryzyko i nikt tego nie kwestionował. Obecnie stosujemy różne obsesyjno kompulsyjne środki ochrony przed transmisją, a transmisja zachodzi mimo wszystko” – podsumował rok lockdownu.

„Dla mnie to jest powód aby zrezygnować przynajmniej z części środków „antytransmisyjnych”, gdyż to one wywołują paraliż ochrony zdrowia, co widać gołym okiem” – zaznaczył.

„Teza i zalecenie:
Lockdown zabija.
Lockdown ochrony zdrowia zabija tym bardziej.
Należy zaakceptować ryzyko i żyć normalnie.
Decyzje „lockdownowe” to decyzje zdrowotne o tyle, że wywołają potężne szkody zdrowotne (co widać).
Nie można dalej żyć w taki sposób” – podsumował dr Paweł Basiukiewicz.

Źródło: Twitter

REKLAMA