Nie ma takiego bawienia się. Policja rozbiła karnawałową koronaimprezę w Marsylii [VIDEO]

Marsylia. Policja rozpędza imprezę karnawałową/Fot. screen Twitter
Marsylia. Policja rozpędza imprezę karnawałową/Fot. screen Twitter
REKLAMA

Około 6,5 tys. osób wzięło udział w niedzielę w nielegalnym karnawale w centrum Marsylii. Policja rozpędziła tłum rozbawionych uczestników zgromadzenia, na które władze nie udzieliły zgody z powodu epidemii Covid-19.

Tysiące przebranych uczestników karnawału tańczyło i bawiło się w dzielnicy La Plaine na słynnym zabytkowym placu Jean-Jauresa bez maseczek medycznych, ale w maskach karnawałowych z wizerunkami znanych polityków, celebrytów i lekarzy.

– To niewiarygodne! W Marsylii jest coś, czego nie można przegapić, to karnawał – powiedział mediom 26-letni Romain, przebrany za piekarza. – Młodzi ludzie mają dość zamykania się. Nie ma tu słabych starszych ludzi, tylko młodzi ludzie – dodał.

REKLAMA

Mężczyznę poparli inni uczestnicy zabawy w przebraniach słoneczników, goryli, sportowców, jak Zinedine’a Zidane’a czy najbardziej znanego francuskiego epidemiologia prof. Didiera Raoulta.

– Jest to niezadeklarowane zdarzenie, które uważamy za odpowiedzialne, ponieważ gesty barierowe nie są przestrzegane. Przeprowadzamy kontrole wokół pochodu, w szczególności noszenie masek, a osoby naruszające przepisy są karane grzywną – poinformowała agencję AFP lokalna policja.

Policja interweniowała po godz. 18., aby rozproszyć zgromadzenie w Starym Porcie, gdzie doszedł pochód roztańczonych uczestników. Funkcjonariusze zatrzymali siedem osób.

W Marsylii władze nie wprowadziły w sobotę lokalnego lockdownu w przeciwieństwie do 16 ze 101 francuskich departamentów, w tym w Paryża. W mieście obowiązują jednak ograniczenia sanitarne, w tym zakaz zgromadzeń i nakaz noszenia masek w przestrzeni publicznej.

Karnawał w dzielnicy Marsylii La Plaine zorganizowano po raz pierwszy w 1999 r. Nie wpisuje się on jednak w tradycję innych karnawałów, które kończą się chrześcijańskimi uroczystościami Wielkiego Postu. Czyli na około czterdzieści dni przed Wielkanocą.

Źródła: PAP/Twitter

REKLAMA