Mamy to! Po weekendzie ruszą badania nad amantadyną, po roku od czasu wszczęcia walki ze „straszną pandemią”

lockdown
"Zakazana piosenka" lockdownowa/Fot. screen YouTube
REKLAMA

Prof. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii SPSK nr 4 w Lublinie, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego oraz szef zespołu badającego amantadynę, zapowiedział, że od poniedziałku lub wtorku ruszą badania kliniczne nad nią. Chodzi o zastosowanie amantadyny do walki z COVID-19. Na antenie Radia ZET przyznał, że z powodzeniem zakończono wszystkie procedury niezbędne do rozpoczęcia badań nad lekiem.

– Chcemy, żeby przed świętami badanie już w pełni szło – deklarował prof. Rejdak. Jak podkreślał, pacjenci licznie donoszą, że lek pomaga, ale w pierwszej, najwcześniejszej fazie infekcji. – To jest nisza, w ogóle w całej strategii terapeutycznej, bo dla pacjentów we wczesnej fazie choroby nie mamy wiele do zaoferowania – zaznaczył.

Prof. Rejdak wyjaśnił, że w ciągu weekendu amantadyna trafi do ośrodków współpracujących m.in. w Rzeszowie, Grudziądzu i Wyszkowie. – Chcemy, żeby przed świętami badanie już w pełni szło – zapowiadał badacz.

REKLAMA

Amantadyna wywołuje mutacje?

Beata Lubecka zapytała, czy amantadyna wywołuje szybkie mutacje (o czym przekonywał pandemiczny ekspert prof. Simon). Prof. Konrad Rejdak oświadczył jednak, że nikt tego nie potwierdził, a on sam nie zna takich danych. – Lek używany jest od 30 lat i na pewno byśmy dawno wiedzieli o takim zjawisku – wskazał ekspert. – Pytanie, czy leczyć, czy nie podawać nic i czekać aż pandemia sama zniknie – dodał.

Lekarz opisał także badanie nad amantadyną. – Adresujemy je do osób ze świeżo wykrytą infekcją. To będzie robione na bieżąco. Nie robimy zapisów. Najważniejsze to mieć wynik potwierdzony w ciągu 72h od chwili wejścia do badania – wyjaśnił. Jak dodał, badani będą pacjenci powyżej 18. roku życia. Będzie to ok. 200 osób. – Mamy opowieści pacjentów, którzy już brali amantadynę – a w Polsce może być ich nawet ok. 6 tys. – i relacjonują, że przyjmowali lek w fazie przedszpitalnej – mówił.

– Zarówno lekarz jak i pacjent nie będą wiedzieli, co jest podawane – czy placebo czy amantadyna. Obie tabletki wyglądają tak samo. To kluczowy czynnik, związany z badaniami naukowymi. Patrzymy, co się dzieje i wtedy możemy rozkodować badanie – podkreślał lekarz.

Prof. Rejdak wskazał, że istnieją badania molekularne, które pokazują mechanizm hamujący amantadyny. – Lek blokuje kanał, przez które uwalniane są kopie wirusa i zakażają kolejne komórki – wyjaśnił.

O skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19 od miesięcy mówił dr Włodzimierz Bodnar. – Gdyby jednak mnie posłuchano, to w ciągu miesiąca pandemia zostałaby opanowana, a poszczególne przypadki leczone – powiedział w rozmowie z Pawłem Zdziarskim pulmonolog.

Źródło: Radio ZET

REKLAMA