Biskup „odcina się” od… Mszy św., bo wierni nie przestrzegali zasad sanitarnych

Kościół paryski Saint-Eugene-Saint-Cecile Fot. Twitter
REKLAMA

Świat powoli wariuje. W paryskim kościele Saint-Eugène-Sainte-Cécile, w 9. dzielnicy odbyła się w Wielkanoc Msza św., która zgromadziła więcej wiernych, niż pozwalają przepisy. Film w mszy pokazuje także, że nie wszyscy wierni nosili maski, w tym także kapłani.

Krytyka ze strony „bezbożników” specjalnie nie dziwi. Ci chcieliby traktować katolików gorzej, niż klientów sklepów. Jednak od takiej Mszy św. „odcięła” się i diecezja.

Diecezja paryska oświadczyła w poniedziałek 5 kwietnia, że jest „zdumiona oczywistym nieprzestrzeganiem podstawowych instrukcji dotyczących dystansu i noszenia masek”. O Mszy św. bez przestrzegania rygorów doniósł wcześniej dziennik „Le Parisen”.

REKLAMA

Arcybiskupstwo Paryża zapowiada nawet w tej sprawie „wewnętrzne dochodzenie”. Dodaje, że „ogromna większość parafii w Paryżu na szczęście przestrzega zaleceń zdrowotnych od wielu miesięcy”.

Co prawda można zrozumieć chęć pokazania pewnej „odpowiedzialności” przez diecezję wobec przepisów państwowych, by nie np. nie dawać argumentów władzy do zamykania kościołów, co we Francji się już wcześniej zdarzyło.

Można także zrozumieć obawy przed atakiem „laikardów” na kontynuację liturgii w czasach pandemii. Jednak „odcinanie” się od kapłanów i celebrowanej przez nich Mszy św. brzmi dość dziwnie. Tym bardziej, że rozmaici „postępowi” księża w tej diecezji od lat łamią podstawowe prawdy i dogmaty samego Kościoła, a arcybiskupi Paryża z „odcinaniem” się ma problemy… Tymczasem to Msza bez masek ma być podobno „nie bardzo katolicka”.

Źródło: France Info

REKLAMA