Socjalistyczni szaleńcy Bidena w natarciu. Nowa sekretarz skarbu Janet Yellen chce globalnego minimalnego podatku dla korporacji

Sekretarz skarbu USA Janet Yellen. Zdjęcie: PA/JIM LO SCALZO. Dostawca: PAP
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen. Zdjęcie: PA/JIM LO SCALZO. Dostawca: PAP
REKLAMA

Sekretarz skarbu USA Janet Yellen wzywa do ustanowienia globalnego, minimalnego podatku dla korporacji. Administracja Bidena boi się ucieczki firm ze Stanów Zjednoczonych po zapowiedzi gigantycznej podwyżki podatków.

W swoim pierwszym ważnym wystąpieniu jako nowa sekretarz skarbu Janet Yellen opowiedziała się za wprowadzeniem na całym świecie minimalnego podatku dochodowego od firm. Największe gospodarki świata miałyby też zharmonizować stawki podatkowe CIT.

– Chodzi o to, aby rządy miały stabilne systemy podatkowe, które zapewniają wystarczające dochody, aby inwestować w podstawowe dobra publiczne i reagować na kryzysy, oraz aby wszyscy obywatele sprawiedliwie dzielili ciężar finansowania rządu – powiedziała Yellen.

REKLAMA

Sekretarz skarbu uważa też, że Stany Zjednoczone miałyby przewodzić takiemu projektowi i to niby pomogłoby im przywrócić wiodąca pozycję gospodarczą.
– W ciągu ostatnich czterech lat widzieliśmy na własne oczy, co się dzieje, gdy Ameryka wycofuje się ze sceny globalnej – powiedziała pani Yellen. – Ameryka przede wszystkim nie może oznaczać samej Ameryki – dodała.

Yellen wezwała do koordynacji międzynarodowej stawki podatkowej, która byłaby stosowana wobec międzynarodowych korporacji, niezależnie od lokalizacji ich siedzib. Jak stwierdziła taki globalny podatek miałby zapobiec konkurencji, w obniżaniu stawek podatkowych, by przyciągnięć biznes.

Intencje tego głupiego, naiwnego i szkodliwego pomysłu są dość oczywiste. Stany Zjednoczone zapowiadają walkę z „rajami podatkowymi”. Na świecie maja być tylko „piekła podatkowe”. Chodzi o zapobieżenie ucieczki wielkich korporacji ze Stanów Zjednoczonych po tym, jak administracja Bidena zapowiedziała największą od 30 lat podwyżkę podatków. Podstawa podatku dochodowego od firm ma wzrosnąć z 21 procent do 28. Biden potrzebuje pieniędzy, by sfinasować zaprowadzany przez siebie program monstrualnych wydatków. Chce wydać na infrastrukturę, ale tez na programy socjalne i walkę z globalnym ociepleniem 3-4 biliony dolarów.

Pomysł Yelllen jest skrajnie naiwny. Wyobrażenie, że np. Chiny, Rosja i inne bogate kraje wprowadzą u siebie jakiś wymyślony przez Amerykanów podatek, świadczy jednoznacznie o intelektualnych możliwościach tej pani. To także pokaz arogancji. Amerykanka mówi innym rządom co miałoby zapewniać im stabilne dochody podatkowe i w co miałyby inwestować.

REKLAMA