Niedzielski przedłuża lockdown. Szczawiński: „Epidemia wygasa, a rząd działa wyłącznie w interesie rządu – no i może też paru wielkich korporacji internetowych… Na pewno nie w naszym”

Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
REKLAMA

W środę rząd postanowił utrzymać obowiązujące obostrzenia mimo wyraźnych spadków zakażeń. Zdaniem Krzysztofa Szczawińskiego, matematyka i byłego pracownika londyńskich banków i funduszy inwestycyjnych z kilkunastoletnim doświadczeniem w modelizowaniu procesów społecznych, tygodniowe spadki liczby zakażeń świadczą o wygasającej w Polsce epidemii.

Wszystkie obostrzenia, restrykcje, nakazy i zakazy zostają przedłużone o kolejny tydzień – do 18 kwietnia. Informację przekazał na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

W środę odnotowano 14 910 przypadków zakażeń koronawirusem. Wykonano 90 901 testów, co oznacza, że pozytywnych było ok. 16 proc. testowanych. To znaczny spadek w stosunku do okresu przedświątecznego, gdy mniej więcej co czwarty test dawał wynik pozytywny. Więcej o przedłużeniu obostrzeń TUTAJ.

REKLAMA

Krzysztof Szczawiński: rząd działa w swoim interesie, a epidemia wygasa

„To nadal jeszcze częściowo efekt Świąt – po Bożym Narodzeniu wyniki były tak samo zaniżone jeszcze przez dwa dni po Świętach – ale niemniej jednak tygodniowe spadki są coraz bardziej znaczące we wszystkich województwach i wykres jest coraz piękniejszy!” – pisze na swoim Facebooku Szczawiński, dołączając wykres.

„Rząd oczywiście przedłużył nakładane na nas zakazy, bo to jest w interesie rządu – inaczej musieliby przyznać, że operują cały czas wedle błędnej logiki…” – twierdzi Szczawiński.

„Ja od ponad roku powtarzam, że przyhamowanie rozprzestrzeniania się tego wirusa ma sens w okolicach szczytu i nawet przez jakieś dwa tygodnie po szczycie zakażeń, tylko że nie ma żadnych danych wskazujących, że te zakazy cokolwiek hamują – rząd nie rozumie, że w czasie gdy ludzie nie robią tego co zakazane, to robią co innego, i tam się zarażają – np. tłoczą się w kolejkach, a i tak ogromna większość zakażeń ma miejsce w pracy i w domu…” – wymienia.

„Za to nie ma żadnych wątpliwości, że te zakazy niszczą nam życie i kosztują wiele żyć, nie wspominając nawet o wszelkich innych kosztach… Rząd działa więc wyłącznie w interesie rządu – no i może też paru wielkich korporacji internetowych… W każdym razie na pewno nie w naszym…” – kontynuuje.

„Tymczasem od tygodnia mamy bardzo widoczny spadek liczby zakażeń we wszystkich województwach: To już jest koniec tej epidemii w Polsce!” – ogłasza analityk.

Wbrew wizjom Niedzielskiego, czwartej fali nie będzie. „To już koniec tej epidemii w Polsce”

REKLAMA