Naloty na siłownie ruszyły. Właściciel obiektu w Kaliszu zamknął się z 30 osobami przed policją

Kobieta na siłowni. Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Właściciel siłowni nie chciał wpuścić funkcjonariuszy przez ponad godzinę. Po wejściu okazało się, że w klubie fitness przebywa 30 osób – poinformowała w czwartek rzecznik prasowy kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz.

Około godziny 15 w czwartek pod jedną z kaliskich siłowni podjechało kilka policyjnych radiowozów.

Jaworska-Wojnicz powiedziała, że policja otrzymała informację, że siłownia działa i korzystają z niej nieuprawnione do tego osoby.

REKLAMA

Zgodnie z nowym rozporządzeniem Rady Ministrów baseny, siłownie, kluby i centra fitness są obecnie dostępne tylko „dla członków kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich”. Wcześniej były otwarte „dla członków kadry narodowej polskich związków sportowych”.

Właściciel siłowni nie chciał otworzyć drzwi policjantom przez ponad godzinę. „Utrudniał przeprowadzenie kontroli. Kiedy w końcu wykonał polecenie, okazało się, że w obiekcie przebywa 30 osób” – wyjaśniła rzecznik.

Policja wylegitymowała obecnych w siłowni i zostaną wszczęte procedury sprawdzające, czy te osoby miały prawo w niej ćwiczyć – wyjaśniła Anna Jaworska–Wojnicz. „Wobec nieuprawnionych będą prowadzone czynności o wykroczenie” – powiedziała.

Policjanci ustalą też okoliczności otwarcia obiektu. W razie stwierdzenia braku podstaw, wobec właściciela zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu. Grozi za to grzywna do 5 tys. zł. O sprawie zostanie powiadomiona także inspekcja sanitarna, która może nałożyć karę pieniężną w wysokości od 5 tys. do 30 tys. zł.

Rozpoczynają się zmasowane naloty na siłownie. Do akcji zaangażowane zostało wojsko

Źródło: PAP

REKLAMA