8 kwietnia w parlamencie francuskim udało się zatrzymać prace nad ustawą wprowadzającą eutanazję. Zadecydowało ponad 3 tys. poprawek wprowadzonych przez jej przeciwników i chwilowy brak poparcia dla tego pomysłu ze strony rządu.
Jednak echa dyskusji nie milkną i pokazują, że podejście do eutanazji nie pokrywa się tu z podziałami politycznymi. Przeciw eutanazji byli deputowani rządzącej partii LREM, za – niektórzy posłowie centroprawicowych Republikanów.
Dziennik Le Figaro zapytał o opinię w tym temacie Jean-Marie Le Pena i tu także niespodzianka. Okazuje się, że były przewodniczący Frontu Narodowego zajmuje umiarkowane stanowisko za eutanazją.
Jean-Marie Le Pen powiedział, że „częściowo wspiera eutanazję”. Dodał, że zagłosowałby za projektem „rozważnym i zabezpieczającym warunek zgody”.
92-letni polityk stwierdził, że rozumie, iż „w pewnych przypadkach chorób, które są nieodwracalne i powodują niesłychane cierpienia”, może to skłonić taką osobę do podjęcia ostatecznej decyzji.
Dla Le Pena eutanazja to sprawa odpowiedzialności, zależna od poglądów i przekonań religijnych chorego. To znaczna różnica np. z poglądami pisarza Michela Houellebecqa, dla którego eutanazja to przekroczenie granicy cywilizacji.
Przy tej okazji przypomniano, że jeszcze w 2007 roku, Le Pen w wywiadzie dla „Rodziny Chrześcijańskiej” mówił, że nie zajmuje w takich sprawach ostatecznego stanowiska.
Dodał jednak – „z moralnego i filozoficznego punktu widzenia jestem zwolennikiem poszanowania życia od początku do końca”.
Źródło: Le Figaro/ VA