Chińczycy testują z odbytu, a Niemcy chcą z oczu. Wszystko ma być zapisane

koronawirusa/oko
Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Powstają kolejne sposoby na testowanie pod kątem zakażenia koronawirusem. Chińczycy od niedawna pobierają wymazy z odbytu. Niemcy chcą testować z oczu.

Firma Semic RF z Monachium opracowała swoją aplikację do skanowania wraz z kolegami ze Stanów Zjednoczonych – podaje agencja Reutera.

Oczekując na zatwierdzenie przez organy regulacyjne, ma nadzieję rozpocząć jej wprowadzanie na rynek pod koniec maja.

REKLAMA

Test na koronawirusa z oka?

Aplikacja wykorzystuje zdjęcie oka zrobione smartfonem i identyfikuje wirusa na podstawie objawowego zapalenia zwanego „różowym okiem”.

„Udało nam się wyizolować Covid-19 z ponad dwóch milionów różnych odcieni różu” – dyrektor zarządzający firmy, Wolfgang Gruber.

Jak dodaje, aplikacja została już przetestowana na ponad 70 tys. osób, może przetwarzać do miliona skanów na sekundę i opcję rozszerzenia tej zdolności dalej, potencjalnie umożliwiając tłumom z powrotem masowe uczestnictwo w takich wydarzeniach jak koncerty i mecze piłkarskie.

„Uruchamiasz aplikację, robisz zdjęcie obu oczu, wysyłasz je do oceny, a następnie możesz mieć oceniony wynik zapisany jako kod QR (kod kresowy w telefonie – red.) na smartfonie badanej osoby” – tłumaczy Gruber.

Aplikacja będzie początkowo skierowana do firm i użytkowników komercyjnych, w cenie 480 euro miesięcznie; później planowana jest sprzedaż dla osób prywatnych.

Obowiązkowy wymaz z odbytu przed wjazdem do Chin. Komuniści odkryli, że większość ma Covida w d…?

REKLAMA