Rząd wciąż walczy z amantadyną? „Nie ma absolutnie nadal przesłanek, aby sądzić, że ten lek działa po zakażeniu koronawirusem”

lockdown "Zakazana piosenka" lockdownowa/Fot. screen YouTube
"Zakazana piosenka" lockdownowa/Fot. screen YouTube
REKLAMA

Prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej przy premierze stwierdziła, że nie ma „przesłanek, aby sądzić, że amantadyna działa po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2”. Tymczasem wielu pacjentów m.in. dra Włodzimierza Bodnara przyznaje, że przyjmowali ten lek podczas Covid-19 i zostali wyleczeni. W Polsce trwają badania nad amantadyną w przebiegu Covid-19, jednak odbywają się w atmosferze niechęci ze strony rządu.

We wtorek Rada Medyczna przy premierze zebrała się, by przedstawić szefowi warszawskiego rządu swoje rekomendacje. Prof. Magdalena Marczyńska relacjonowała PAP przebieg spotkania tego gremium. Jednym z poruszanych zagadnień była amantadyna.

– Poruszaliśmy także temat amantadyny, bo ludzie zdobywają ją niestety z różnych źródeł. Nie ma absolutnie nadal przesłanek, aby sądzić, że ten lek działa po zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2. Pojawią się natomiast w szpitalach pacjenci, którzy wierzyli w skuteczność tego leku, a teraz trafiają do placówek w bardzo ciężkim stanie. Wiele osób w ogóle nie przyznaje się do tego, jakimi lekami próbowała się leczyć. Na poziomie szpitali obecna sytuacja jest nadal dramatyczna, więc o luzowaniach obostrzeń w innych sferach niż edukacja dziś w zasadzie nie było mowy – twierdziła.

REKLAMA

Innego zadania jest natomiast dr Włodzimierz Bodnar oraz kilku lekarzy, którzy od około roku z powodzeniem stosują u swoich pacjentów amantadynę w leczeniu COVID. Ostatnio o dobrych rezultatach przyjmowania amantadyny mówił w Polsat News Grzegorz Lato. Były piłkarz i trener był pacjentem dra Bodnara.

Lato przyznał, że objawy choroby pojawiły się u niego po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi.

71-letni były piłkarz miał męczący kaszel, duszności oraz gorączkę.

Nie jestem medykiem, zaufałem dr. Bodnarowi i z dobrym skutkiem. Czuję się lepiej, w ciągu kilku dni wrócę do formy. Chciałbym podziękować dr. Bodnarowi – powiedział.

– Czuję się rewelacyjnie, coraz mniej kaszlę. Moje płuca są czyste, zostały przebadane. Nie wchodzę w spór medyczny, bo się na tym nie znam, ale mnie ten lek pomógł – podsumował.

Badania nad amantadyną

Część lekarzy od miesięcy apelowała o rozpoczęcie badań nad amantadyną w przebiegu Covid-19. – Apelowałem o badania od października. Wezwałem ministerstwo zdrowia do badań klinicznych. Nikt inny, tylko ja osobiście – podkreślał dr Bodnar.

Badania kliniczne rozpoczęły się dopiero 1 kwietnia 2021 roku – przeszło rok od ogłoszenia walki z zabójczą pandemią koronawirusa w Polsce.

Dr Bodnar poinformował niedawno, że przygotował pracę naukową na temat stosowania amantadyny, ale przez procedury nie została ona jeszcze opublikowana.

– Pokazuję światu, że robię swoje, mamy efekty lecznicze. Wiele wskazuje na to, że amantadyna potwierdza się w badaniach w Niemczech, czy w Danii, publikacje się za chwilę pokażą. Mało tego, mamy pacjentów, którzy zdrowieją. Przede wszystkim liczy się doświadczenie lekarza, objawy choroby i jej zaawansowanie. Każdy lek można dyskredytować i powiedzieć, że nie pomógł. Amantadyna nie jest lekiem na wszystko – przyznał na antenie Polsat News.

Rozpoczęcie badań ogłosił rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Nie krył jednak rządowego sceptycyzmu w tej sprawie.

– My nie możemy eksperymentować na ludziach. Mówienie teraz, że w ciągu tygodnia, dwóch tygodni powinniśmy przeprowadzić badania kliniczne – jest to rzeczą skrajnie nieodpowiedzialną – zaznaczył Andrusiewicz.

Czy więc podawanie szczepionek, które zostały zaordynowane całemu światu w trybie pilnym, nie jest eksperymentowaniem na ludziach? Tego już, niestety, rzecznik resortu zdrowia nie wyjaśnił.

Dodał natomiast, że rozpoczęto badania kliniczne, bo część lekarzy „stara się wprowadzić terapię amantadyną.”

Źródła: PAP/Polsat News/nczas.com

REKLAMA