Pomysł PiS na „bezpieczeństwo”. Ceny mieszkań wzrosną. „Ta ustawa nadaje się do kosza” [VIDEO]

Budowa osiedla mieszkaniowego.
Budowa osiedla mieszkaniowego - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP/Hanna Bardo)
REKLAMA

Rząd PiS przygotowuje projekt ustawy powołującej Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Jakub Kulesza z Konfederacji wskazuje, że następstwem tego będzie podwyżka i tak już wysokich cen mieszkań. Poseł przekonuje, że w rzeczywistości fundusz nie jest przydatny, ale urzędnicy i władza nie pogardzą pieniędzmi, które fundusz zgromadzi.

Deweloperski Fundusz Gwarancyjny ma stanowić wentyl bezpieczeństwa dla kupujących lokale mieszkaniowe. Jeśli w trakcie budowy zbankrutuje deweloper (albo bank, który nie wypłaci transzy kredytu), fundusz ma pokryć straty finansowe nabywcom nieruchomości.

Deweloperski Fundusz Gwarancyjny mają zasilać składki płacone przez deweloperów. Projekt zakłada, że w przypadku otwartego rachunku powierniczego maksymalna składka wyniesie 2 proc. od ceny zakupu mieszkania, natomiast w przypadku zamkniętego rachunku powierniczego – 0,2 proc.

REKLAMA

Jak zawsze w przypadku podatków, opłat, danin, składek itd., finalnie ich koszt przenoszony jest na konsumenta. Przykłady z ostatnich tygodni, miesięcy czy lat można tylko mnożyć.

Ceny mieszkań wzrosną?

O takim scenariuszu podczas sejmowego posiedzenia mówił Jakub Kulesza z Konfederacji, który skrytykował pomysł utworzenia Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego.

Mam pytanie do posłów Prawa i Sprawiedliwości. Dobrze się bawicie? Urządziliście tu sobie jakąś konkurencję, jakąś zabawę w wymyślaniu coraz to nowszych i głupszych form opodatkowania. Bo właśnie tym jest ta ustawa – zaczął wystąpienie Kulesza.

Zobaczmy, co nam proponujecie. Proponujecie, że będziecie co roku zabierać obywatelom, którzy chcą kupić mieszkanie, ok. 1,5 mld zł, z czego na system informatyczny wydacie 12 mln. Roczny koszt zatrudnienia, utrzymania obsługi to będzie 10 mln, chodzi o środki dla urzędników. Spowoduje to według ekspertów wzrost cen mieszkań nawet o 5%. Bo poza tym podatkiem, haraczem, który nakładacie, dojdzie także koszt obsługi, koszt utrzymania rachunków powierniczych, co ma związek także z lokalami, które już powstały, ale jeszcze nie zostały sprzedane. Chodzi tu też o koszt związany z objęciem tą ustawą lokali użytkowych, miejsc postojowych w garażach podziemnych czy komórek lokatorskich – kontynuował.

„Mityczne zabezpieczenie”

Poseł Konfederacji wskazał, że na przestrzeni ostatnich lat sytuacje z bankrutującymi deweloperami są sporadyczne, więc fundusz będzie miał znacznie więcej pieniędzy, niż – jak można założyć na podstawie ostatnich lat – faktycznie będzie potrzebował.

Co oferujecie w zamian? Oferujecie mityczne zabezpieczenie, bezpieczeństwo. W takim razie spójrzmy: przez 9 lat, odkąd została wprowadzona ustawa o deweloperach, zbankrutowało tylko dwóch inwestorów: jeden podrobił dokumentację budowlaną – syndyk przeniósł tu własność na nabywców, więc nikt nie był poszkodowany – a drugi ominął wprowadzoną ustawę deweloperską. Nabywcy zostali poszkodowani w przypadku jednego dewelopera. W tym samym czasie przez 9 lat powstało 500 tys. mieszkań. Proszę sobie wyobrazić, że na te mieszkania chcecie nałożyć 5-procentowy podatek – mówił.

Skończą się bezpłatne odstąpienia mieszkań?

To jest także bubel prawny. Skończą się bezpłatne odstąpienia mieszkań. Ja z takiego odstąpienia korzystałem, już nie będzie można. Co więcej, nawet jak ktoś odstąpi mieszkanie, to na to mieszkanie będzie nałożony podwójny podatek. Co więcej, także gotowe mieszkania, w przypadku których nie ma żadnego zagrożenia, że nie zostaną wybudowane, bo już są wybudowane, będą objęte tą opłatą – kontynuował poseł z partii KORWiN.

Po co funduszowi tyle pieniędzy?

Zdaniem Kuleszy rodzą się poważne pytania, na co władza będzie chciała te pieniądze wydać. Wskazał ostatnie przykłady, kiedy władza wydawała pieniądze z funduszy na inne cele, niż ich pierwotne przeznaczenie.

Po co to robicie? To jest wasza skarbonka, skarbonka polityków, którą wykorzystacie na własne cele wyborcze. Tak było ze środkami z Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, które wydaliście na trzynaste czy czternaste emerytury, by przekupić emerytów. Tak było z Funduszem Rezerwy Demograficznej, który też wykorzystaliście, i tak jest z otwartymi funduszami emerytalnymi. I tak zrobiła Platforma, wy też tak robicie. I dokładnie tak będzie. Urzędnicy w międzyczasie za nasze, podatników, pieniądze będą się dobrze bawić, a gdy przyjdzie pora, to za resztę pieniędzy kupicie sobie część wyborców. Ta ustawa nadaje się do kosza – zakończył Kulesza.

REKLAMA