Gitarzysta, wokalista, złoty medalista. Sławni ludzie oskarżeni o atak na Kapitol

Kapitol w Waszyngtonie. Fot. Wikipedia
Kapitol w Waszyngtonie. Siedziba Kongresu USA. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Amerykańskie media ciągle żyją atakiem na Kapitol z 6 stycznia. Zamieszane w niego były dość sławne osoby, w tym różni muzycy. Minęły już trzy miesiące od tych tragicznych wydarzeń w Waszyngtonie. Atak 25-letniego Noaha Greena, który 2 kwietnia wjechał samochodem w oficerów policji strzegących Kapitolu, zabijając jednego i raniąc drugiego, interesuje media dużo mniej…

Zastrzelony na miejscu napastnik okazał się zwolennikiem Louisa Farrakhana i organizacji Nation of Islam. Nie przypominał więc zwolennika byłego prezydenta Trumpa. Nation of Islam głosi supremację rasy czarnej i jest antysemicka. Dla Greena, który prawdopodobnie cierpiał na jakąś chorobę psychiczną, Farrakhan był Jezusem. Związane z nim tematy nie wydają się zbyt ekscytujące dla amerykańskich dziennikarzy.

Dużo bardziej inspirujący wydają się dla nich uczestnicy zgromadzenia zwolenników Trumpa, które przerodziło się w szturm na Kapitol. Ludzi, którym w związku z tym wydarzeniem postawiono różne zarzuty, są setki. Wśród nich znaleźli się byli żołnierze (np. Jessica Watkins czy Larry R. Brock) i policjanci (nie na służbie), tacy jak Thomas Webster, Jacob Fracker czy Thomas Robertson. Według portalu „Insider”, dokładna ich liczba to 427. Pod tym linkiem „Insider” podaje pełną listę z nazwiskami, stanem zamieszkania i konkretnymi zarzutami. Znalazło się na niej trochę osób znanych publicznie. Jedna osoba sławna, choć bez żadnych postawionych zarzutów, wmieszała się w proces sądowy uczestników szturmu na Kapitol.

REKLAMA

The Misfits

Chodzi o lidera sławnej grupy The Misfits. Pod koniec marca Agencja Reutera doniosła, że były wokalista tej grupy punkrockowej może będzie świadkiem w procesie członków prawicowej organizacji Proud Boys po stronie obrony oskarżonych. 46-letni Michael Grave (prawdziwe nazwisko Michael Emanuel), który grał w zespole w latach 1995-2000, zeznał, że jeden z członków Proud Boys poprosił go, aby wystąpił na prywatnej imprezie w dniu rzekomo zaplanowanego z góry ataku na Kapitol.

Impreza miała się odbyć po południu 6 stycznia, w dzień szturmu na Kapitol, rozpocząć ok. 15:00 i trwać do 16:00. Gdyby do niej doszło, odbywałaby się w czasie trwania zamieszek. Koncert ostatecznie się nie odbył. Gdy media zaczęły transmitować dramatyczne wydarzenia na Kapitolu, Grave uciął kontakt z Proud Boys i opuścił Waszyngton. Koncert z muzykiem z The Misfits organizowali Ethan „Rufio” Nordean i inny członek Proud Boys z frakcji „Latinos for Trump”. Nordean i jego kolega oskarżeni są teraz o udział w spisku w celu dokonania ataku na Kapitol.

Chaos w Proud Boys

Wykorzystywany przez obronę Graves twierdzi, że Proud Boys nie była zdolna do tego, aby zorganizować inwazję na Kapitol. Jak tłumaczył, „faceci ci mają problem z zorganizowaniem zamówienia w McDonaldzie”.

Ten punkt widzenia potwierdził również Arturo Santaella, menadżer The Misfits, zaprzeczając, że grupa działa jak „dobrze naoliwiona maszyna”. Prawnicy oskarżonych wskazują nie tylko na braki organizacyjne. Obrona argumentuje, że godzina wybrana na popołudniowy koncert w trakcie szturmu na Kapitol przeczy temu, że inwazja na Kapitol była wydarzeniem zaplanowanym z góry i że miała na celu dokonanie przewrotu. Na udowodnienie swojej linii obrony mają również 1500 wiadomości, które wysyłali sobie członkowie Proud Boys przy użyciu aplikacji Telegram, pokazujących podobno, że w grupie panował chaos. Grave przyznał, że dołączył do Proud Boys w ubiegłym roku. Członkostwo w tej organizacji prawdopodobnie będzie oznaczać, że zostanie oskarżony o brak obiektywizmu czy konflikt interesów. Z artykułu Reutera dowiadujemy się, że dotychczas prokuratorzy nie komentują zeznań Grave’a.

POLECAMY BIBLIOTECE WOLNOŚCI

Agresywny gitarzysta i sportowiec

Kolejnym muzykiem zamieszanym w wydarzenia na Kapitolu jest 52-letni Jon Schaffer, gitarzysta i założyciel heavymetalowej grupy Iced Earth, założonej początkowo na Florydzie, a obecnie stacjonującej w stanie Indiana. Jemu postawiono sześć zarzutów.

Jak podał „Business Insider”, Schaffer oskarżony jest m.in. o użycie gazu pieprzowego służącego normalnie do odpierania ataku niedźwiedzia na policjantów ochraniających budynek kapitoliński i agresywne zachowanie. Podczas wydarzeń był ubrany w czapkę prawicowej organizacji Oath Keepers. Podobnie do Proud Boys, członkowie Oath Keepers oskarżeni są o koordynowanie zamieszek 6 stycznia w Waszyngtonie. Przywództwo Oath Keepers w stanie Indiana, w którym mieszka Schaffer, podało, że nie jest on członkiem ich organizacji. Schaffer jest przetrzymywany w areszcie od 17 stycznia, bez możliwości wyjścia za kaucją. Podobno współpracuje z prokuraturą.

Trzecia dość głośna sprawa dotyczy amerykańskiego sportowca najwyższej klasy. Na celowniku prokuratorów znalazł się bowiem złoty medalista olimpijski w pływaniu, 38-letni Klete Keller. Postawiono mu początkowo trzy zarzuty (przestępstw federalnych), m.in. wejście do strefy o ograniczonym dostępie czy utrudnianie działań policji. Kellera zdradził wzrost (199 cm) i oficjalna kurtka członków zespołu olimpijskiego USA, w której został uwieczniony na filmie wideo. Jak potem podał „USA Today”, zarzutów zrobiło się siedem. W styczniu Kellerowi przeszukano dom w dniu, w którym został zatrzymany. Nie przyznaje się do winy…

Natalia Dueholm


Najwyższy Czas - tygodnik.

REKLAMA