Frakcja Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim próbuje rekompensować straty personalne poniesione w wyniku odejścia europosłów węgierskiego Fideszu. Jak ustalił portal Politico, w nadchodzącym tygodniu EPL będzie głosować nad wnioskiem o przyjęcie do grupy trójki posłów niezrzeszonych.
Po odejściu z EPL 12 europosłów Fideszu, jest to wciąż najliczniejsza grupa w PE licząca 175 członków. Drudzy pod względem liczebności socjaldemokraci (S&D) mają 145 posłów.
W nadchodzącym tygodniu EPL zagłosuje nad przyjęciem do swojego grona trojga niezrzeszonych eurodeputowanych: Andrea Caroppo, Isabelli Adinolfi i Helmuta Geukinga.
3 marca grupa EPL w PE przyjęła nowy regulamin, który pozwala na zawieszenie lub wyrzucenie z niej nie tylko europosłów, ale i całych partii. Zmiany regulaminu zainicjowano po zawieszeniu w grudniu 2020 roku europosła Fideszu Tamasa Deutscha za porównywanie wypowiedzi szefa frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera do haseł gestapo i węgierskiej tajnej policji komunistycznej. W odpowiedzi na zmianę regulaminu europosłowie Fideszu zrezygnowali z członkostwa w grupie.
Fidesz nadal pozostawał jeszcze przez dwa tygodnie członkiem Europejskiej Partii Ludowej, choć jego członkostwo w tej rodzinie partyjnej było zawieszone od wiosny 2019 roku w związku m.in. z kampanią plakatową rządu węgierskiego, w której były szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker został przedstawiony wraz z amerykańskim finansistą George’em Sorosem jako czarny charakter, chcący sprowadzić do Europy miliony imigrantów.
Tusk przez ponad rok wygrażał europosłom Fidesz mówiąc o usunięciu ugrupowania z frakcji EPL.
18 marca Fidesz wystąpił z EPL. Wiceszefowa węgierskiej partii Katalin Novak uzasadniła ten krok odmiennymi poglądami na temat migracji, przyjęciem nowego regulaminu przez grupę EPL w Parlamencie Europejskim oraz zmianą kierunku tej partii na lewicowy.
