Polacy rzucili się na restauracje. „Dwie minuty po słowach premiera”

Obrazek ilustracyjny/Normalnie otwarta restauracja. / foto: PxHere
Obrazek ilustracyjny/Normalnie otwarta restauracja. / foto: PxHere
REKLAMA

Money.pl donosi, że trwa wielkie szaleństwo, a Polscy rzucili się do telefonów, żeby rezerwować stoliki od połowy maja, bo to właśnie wtedy rząd zapowiedział częściowe odmrożenie gastronomii. – Od 15 maja otwarte ogródki na świeżym powietrzu w restauracjach i kawiarniach – zapowiedział na ostatniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Wtedy się zaczęło. Spragnieni wolności Polacy masowo zaczęli wybierać numery swoich ulubionych kawiarni i restauracji, żeby zaklepać sobie miejsca i zacząć celebrować powolny powrót do normalności.

– Byłem w szoku. Na 15 i 16 maja nie mam już pół stolika wolnego – mówił dla money.pl Jarosław Przybylski z poznańskiej Ratuszova.

REKLAMA

Dokładnie tak samo wygląda sytuacja w jednej z wrocławskich restauracji. – Cieszymy się. Dwie minuty po słowach premiera zaczął dzwonić telefon i dziś już nie mamy wolnych miejsca na 15 i 16 maja – powiedział portalowi Maciej Nowaczyk, właściciel La Maddalena.

– Rozmawiamy ze wspólnotą mieszkaniową, byśmy mogli wystawić większą liczbę stolików na ogólnie dostępnym tarasie. Wszystko by zachować dystans i jednocześnie standardową liczbę gości – dodał.

Nowaczyk mówił też, że ruszyło się w kwestii organizacji imprez okolicznościowych. – Drugie telefoniczne zatrzęsienie mamy teraz z komuniami. Kolejne weekendy również i na te uroczystości zaczynają się zapełniać – mówił.

Imprezy chcą też organizować firmy. – Zaczynają się pojawiać też firmowe i biznesowe rezerwacje. To pokazuje jednak, że home office nie zostanie z nami na zawsze. Szefowie firm tez już chcą się spotkać ze swoimi ludźmi – podsumował Nowaczyk.

Jeśli idzie o imprezy okolicznościowe, tutaj rząd planuje pozwolić przedsiębiorcom na działanie od końcówki miesiąca. – Od 29 maja rząd otwiera restauracje; max. obłożenie 50 proc. lokalu; będzie możliwość zorganizowania m.in. wesela i komunii, limit do 50 osób; otwarte kina i teatry, max. obłożenie 50 proc. placówki – zapowiedzieli przedstawiciele rządu.

Ruszyło się też w Poznaniu. – To naprawdę budujące. Przecież od października jesteśmy zamknięci. Dowozy i dania u nas odbierane nie pokrywają naszych potrzeb. Świetnie, że ludzie tak od razu ruszyli, ale nie wiemy jeszcze dokładnie, na jakich warunkach mamy funkcjonować. Z jakimi odstępami, ograniczeniami – mówił Jarosław Przybylski z restauracji Ratuszova.

Dalej zdradził, że mają już rezerwacje komunijne na maj i czerwiec, ale niczego pewnym być nie można. – Przecież nie wiadomo, jak się rozwinie sytuacja. Trzeba jednak wierzyć, że będzie dobrze. Nawet nie chcę myśleć, że nas znów zamkną – powiedział.

Również warszawscy restauratorzy zdradzili, że błyskawicznie zapełniły się miejsca w ich lokalach na weekend 16-18 maja.

Rozporządzenie „kompleksowo regulujące wszystkie kwestie do końca maja”, zgodnie z zapowiedziami rzecznika rządu Piotra Muellera, ma się pojawić po długim weekendzie. Jak zaznaczył jeden z rozmówców money.pl niczego nie można być pewnym. Rząd już niejednokrotnie bardzo negatywnie zaskakiwał przedsiębiorców. Jest światełko w tunelu, ale nic nie zostało przesądzone.

PILNE! Mateusz Morawiecki zaprezentował strategię odchodzenia od lockdownu [AKTUALIZACJA]

Źródło: NCzas.com, money.pl

REKLAMA