
W najnowszym odcinku Studia Dziki Zachód na antenie Radia Wnet znany podróżnik Wojciech Cejrowski odniósł się do luzowania obostrzeń przez rząd. Ostro też skrytykował premiera i prezydenta.
W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, która została wyemitowana na antenie radia Wnet znany podróżnik Wojciech Cejrowski mówił m.in. o znoszeniu obostrzeń, które ma mieć miejsce w Polsce w maju.
Harmonogram luzowania
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki przedstawił etapy „luzowania” obostrzeń podczas konferencji prasowej 28 marca. – Dane dotyczące zakażeń pozwalają na decyzje dotyczące odmrażania gospodarki – powiedział Morawiecki i przedstawił wstępną strategię luzowania obostrzeń.
Harmonogram:
– od 1. maja – zwiększony limit osób uprawiających sport na świeżym powietrzu do 50 osób,
– od 4 maja otwarcie galerii handlowych, budowalnych, meblowych,
– od 4 maja powrót uczniów do szkół z klas I-III,
– od 4 maja do działalności powrócą galerie sztuki i muzea,
– od 4 maja limit 1 osoby na 15 m2 w świątyniach,
– od 8 maja otwarte hotele w reżimie sanitarnym,
– od 15 maja zniesienie obowiązku noszenia maseczek na świeżym powietrzu. Bez zmian pozostanie obowiązek zakrywania nosa i ust za pomocą maseczki w pomieszczeniach zamkniętych,
– od 15 maja sport w obiektach sportowych na świeżym powietrzu; dopuszczalne max. 25 proc. publiczności,
– od 15 maja otwarte ogródki na świeżym powietrzu w restauracjch i kawiarniach,
– od 29 maja uczniowie wszystkich klas będą uczyć się stacjonarnie,
– od 29 maja rząd otwiera restauracje; max. obłożenie 50 proc. lokalu; będzie możliwość zorganizowania m.in. wesela i komunii, limit do 50 osób; otwarte kina i teatry, max. obłożenie 50 proc. placówki.
„Wnerwił mnie Pan Prezydent”
Jak już pisaliśmy Wojciech Cejrowski mówił w najnowszym programie m.in. o działaniach prezydenta oraz premiera. – Pan Prezydent o naród powinien zadbać najpierw, a dopiero w ostatniej kolejności o siebie, czyli to co zapowiedzieli – odmrażanie gospodarki przez cały maj – powinno się odbyć najpierw, a dopiero później Pan Prezydent czy Pan Premier robią sobie przyjęcia z kolegami – mówił.
– Najpierw naród powinien mieć prawo iść do fryzjera, do kosmetyczki, do galerii handlowej, na basen – stwierdził Cejrowski.
A następnie zdenerwowany zaczął wyliczać: Od 4 maja dopiero galerie sztuki, muzea i duże sklepy otwarte, a oni poszli na wycieczkę na grób, do muzealnego obiektu, przed 4 maja. Od 8 maja hotele dopiero, a oni do hotelu przyjechali teraz. Od 15 maja ogródki w restauracjach, a Pan Prezydent sobie załatwił, że teraz po ogródkach spacerowali.
Cejrowski OSTRO jedzie: „Wnerwił mnie Pan Prezydent” [VIDEO]
„Wychodzimy z mniejszej klatki do większej”
Cejrowski odniósł się do obostrzeń i reżimu sanitarnego jako takiego. – Jak wychodzimy z mniejszej klatki do większej to strasznie dziękujemy premierowi, że nas wypuścił, poluzował ograniczenia i teraz w tej dużej klatce możemy poganiać. A ja bym chciał bez klatki – zaczął już na początku audycji.
Później wrócił jeszcze do tego tematu. – Chodzi mi właśnie o ten reżim. Że na naród nałożono reżim, a arystokracja robi co chce, bo oni są lepsi, bo oni 3 maja mogą się spotkać z kolegami różnymi, bo mają święto, a naród w tym czasie jeszcze święta nie ma i baby potargane mają się spotykać, bo do fryzjera wolno będzie pójść jutro (audycja z 3 maja, kiedy salony fryzjerskie były już otwarte – red.) – kontynuował.
– Baby sobie często radzą bez fryzjerów – stwierdził Skowroński. Na co Cejrowski szybko wtrącił: Nie chodzi o to, żeby baba sobie radziła, tylko, żeby Duda najpierw zadbał o wszystkie inne żony, a dopiero na samym końcu o fryzjerkę dla swojej żony.
Skowroński zauważył, że 3 maja wypada konkretnego dnia i jest to ważne w historii Polski wydarzenie, którego nie można przestawić na 5 maja. – A czyjś ślub albo pogrzeb matki to nie jest ważne wydarzenie? Ono jest ważniejsze dla tej osoby od 3 maja – podkreślił Cejrowski.
– Ważniejsze jak komuś matka zmarła i chce porządnie wyglądać na pogrzebie i chce, żeby przyjechali wszyscy zagraniczni kuzyni, jeśli takich ma. Nie 30 osób dozwolonych na pogrzebie, tylko 350, bo to była duża rodzina i wszyscy utrzymywali kontakty – opisywał wzburzonym głosem.
– Najpierw powinni zadbać o nas wszystkich, a na szarym końcu o siebie i swoje żonki. Kolejność mi się nie podoba. Arystokracja, my Państwo 3 maja świętujemy, a Wam nie wolno grilla rozpalić – podsumował Wojciech Cejrowski.