Będzie zmiana w rządzie. Ministrowi już się nie chce! W resorcie meblują gabinet

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Szykuje się zmiana w rządzie. Michał Kurtyka nie chce być już ministrem klimatu i środowiska, bo za mało zarabia. Ruszyła giełda nazwisk.

Kurtyka jest w rządzie PiS od 2016 roku – najpierw jako wiceminister energii, potem minister klimatu, a teraz minister środowiska i klimatu.

W najbliższym czasie z rządu jednak odejdzie – informuje dziennikarz Piotr Maciążek.

REKLAMA

W swoim newsletterze powołuje się na informacje uzyskane w Komisji Europejskiej. Wynika z nich, że Kurtyka lada moment obejmie „wysokie stanowisko w OECD”.

O odejściu Kurtyki z rządu pisze także „Gazeta Wyborcza”. Twierdzi, że powody są przede wszystkim finansowe.

„Ministrowi kiepsko idzie nawiązywanie dobrych relacji z innymi ministrami, posiada większe ambicje, prywatnie ma bardzo liczną rodzinę, a na stanowiskach ministerialnych pensje są dużo niższe niż w spółkach Skarbu Państwa” – czytamy w „GW”.

Kto następcą Kurtyki?

Media prześcigają się w spekulacjach odnośnie następcy Kurtyki. Padają nazwiska m.in. Anny Moskwy, Artura Sobonia, Wandy Buk czy Jadwigi Emilewicz.

Zdaniem Maciążka jest niemal przesądzone, że do rządu wróci Jadwiga Emilewicz, która ostatnio zasiada na ławce rezerwowych. Po jesiennej rekonstrukcji rządu nie przypadło jej żadne stanowisko – wcześniej była ministrem przedsiębiorczości i technologii, ministrem rozwoju oraz wiceprezesem Rady Ministrów.

W budynku resortu meblowano już gabinet dla Jadwigi Emilewicz. Podobno jest pewniakiem i ma interweniować w Komisji Europejskiej ws. rosnących cen uprawnień do emisji CO2, bo Kurtyce już się po prostu nie chce – przywołuje słowa informatora red. Maciążek.

Redukcji etatów nie było. Jesienna rekonstrukcja rządu to pic na wodę

REKLAMA