Redukcji etatów nie było. Jesienna rekonstrukcja rządu to pic na wodę

Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński.
Prezydent Andrzej Duda powołał Jarosława Kaczyńskiego na stanowisko wicepremiera. (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
REKLAMA

Jesienią 2020 roku PiS przeprowadził rekonstrukcję rządu, która miała zmniejszyć liczbę urzędników rządowych i przynieść oszczędności. Nic takiego się nie wydarzyło.

Podczas październikowej rekonstrukcji PiS oficjalnie zmniejszył liczbę ministerstw z 20 do 14. Na papierze wyglądało to ładnie, ale w rzeczywistości zostało po staremu.

W ministerstwach, które się utrzymały, zatrudniono po prostu osoby ze zlikwidowanych ministerstw. A nawet więcej.

REKLAMA

Poseł Konrad Frysztak (KO) w interpelacjach zapytał, ile osób zatrudniają poszczególne ministerstwa. Nie wszystkie zechciały podzielić się tą tajemną wiedzą.

Odpowiedzi odmówiły resorty sportu (ministerstwo sportu jest teraz w strukturze rządu jako odrębny urząd i podlega Piotrowi Glińskiemu), cyfryzacji (podlega KPRM) i sprawiedliwości.

Nie uwzględniając tych resortów i tak mamy wzrost zatrudnienia w stosunku do stanu sprzed rekonstrukcji. W październiku resorty zatrudniały w sumie 13937 osób, a na koniec stycznia 2021 roku – 13965.

Źródło: rp.pl/NCzas

REKLAMA