Hiszpańskie miasta staną w korkach, w oparach spalin. Lewica ogranicza prędkość samochodów nawet do 20 km/h

Ulica w Palma de Mallorca. Władze Hiszpanii wprowadzają w miastach ograniczenia prędkości nawet do 20 km/h. Dostawca: PAP/EPA.:
Ulica w Palma de Mallorca. Władze Hiszpanii wprowadzają w miastach ograniczenia prędkości nawet do 20 km/h. Dostawca: PAP/EPA.:
REKLAMA

Rządzący Hiszpania socjaliści i komuniści radykalnie zwiększają liczbę miast i odcinków, na których dozwolona prędkość wynosi zaledwie 20 km na godzinę. Jednocześnie wzrosły kary za nieprzestrzeganie przepisów.

Obsesyjna walka lewicy z samochodami wchodzi w kolejna fazę. Rządzący Hiszpanią komuniści i socjaliści rozpoczęli właśnie wielki eksperyment na mieszkańcach miast, wprowadzając przepisy o radykalnym zmniejszeniu dozwolonej prędkości. Generalna Dyrekcja Dróg (DGT) zwiększyła liczbę odcinków z zakazem poruszania się pojazdami szybciej niż 20 km na godzinę, a także zaostrzyła kary za nadmierną prędkość. Hiszpański ustawodawca przewidział, że na drogach miejskich jednokierunkowych obowiązywać będą limity prędkości do maksymalnie 20-30 km na godzinę.

Dotychczas w Hiszpanii strefy z ograniczeniami prędkości do 30 km na godzinę występowały w zaledwie dwudziestu miastach. Najsurowsze obostrzenia miała licząca 80 tys. mieszkańców Pontevedra, na północnym zachodzie. Maksymalną prędkość jazdy w centrum tego miasta ustalono na zaledwie 10 km na godzinę.

REKLAMA

Dotychczasowe limity kar za tzw. lekkie, ciężkie i bardzo ciężkie wykroczenia drogowe zostały podniesione średnio o 100 euro. Zgodnie z nowymi przepisami najniższa kara za przekroczenie prędkości wynosi 100 euro, zaś najwyższa – 600 euro. Ta ostatnia wiąże się też z odjęciem kierowcy 6 punktów.

Te ograniczenia to dopiero początek mordęgi, jaką sprowadzą komuniści i socjaliści. W 2019 r. rząd Hiszpanii zatwierdził tzw. Krajowy Plan Jakości Powietrza, zgodnie z którym w centrach miast powyżej 50 tys. mieszkańców wprowadzone zostaną do 2023 r. ograniczenia służące całkowitemu wyeliminowaniu ruchu samochodowego.

W Hiszpanii samochody będą się wlekły przez miasta nawet wtedy, gdy w miarę sprawnie szybciej i bezpiecznie można przejechać. Oczywiście, jazda z prędkością 17 km/h nie tylko nie powoduje mniejszej emisji spalin, ale zwiększa ją. Lewica postanowiła zrobić wielki eksperyment na Hiszpanach i sprawdzi, jak im się podobają w 40-stopniowych upałach ulice zapchane wlekącymi się samochodami.

Według władz obowiązująca od wtorku nowa regulacja doprowadzi do zmniejszenia w Hiszpanii liczby wypadków drogowych o 80 proc. W 2020 r. na hiszpańskich drogach zginęło łącznie 870 osób.

REKLAMA