Platforma dogorywa. Raś i Zalewski wyrzuceni z partii. Czołowy senator ostro krytykuje posunięcie kierownictwa

Szef PO Borys Budka w maseczce z błyskawicą nawiązująca do symboliki nazistowskiej. Sąd w Gdańsku uznał, że pracownicy wymiaru sprawiedliwości mogą w czasie rozprawy manifestować za pomocą takich maseczek swoje poglądy. De facto zezwolił na manifestowanie poglądów. Zdjęcie: PAP/Marcin Obara
Szef PO Borys Budka.. Zdjęcie: PAP/Marcin Obara
REKLAMA

Platforma Obywatelska to partia teoretyczna? Wiele wygląda na to, że formacja ta znajduje się w politycznej agonii. Kolejni posłowie opuszczają ją, albo są wyrzucani, a jej słupki sondażowe pikują w kierunku jednocyfrowego wyniku. Wiele wskazuje na to, że PO pogrążone jest w konflikcie wewnętrznym, czego jednym z symptomów jest pozbycie się posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. – Jestem nią zszokowany – ocenił decyzję kierownictwa szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki.

O tym, że w PO nie dzieje się najlepiej wiadomo jest od dłuższego czasu. Kilku polityków z własnej woli opuściło partię, która zdaje się nie mieć żadnego realnego planu działania. Brak zaufania drastycznie obrazują ostatnie wyniki sondażowe.

Według najnowszego badania, przeprowadzonego przez United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM, na formację polityczną dowodzoną przez Borysa Budkę głosować chce 12,1 proc. Polaków. Przy czym należy podkreślić, że ten wynik to wspólne „dzieło” PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych.

REKLAMA

Teraz okazuje się, że z partii wyleciało dwóch doświadczonych polityków, bo pokusili się o słowa krytyki wobec liderów partii.

– Przyjmuję decyzję o wykluczeniu z PO posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego ze zdziwieniem, wręcz jestem nią zszokowany, jeśli jest prawdą, że powodem do niej było kilka wypowiedzi krytycznych wobec lidera naszej partii – powiedział szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki.

Bosacki był proszony w piątek w TVN24 o ocenę decyzji Zarządu Krajowego PO o wykluczeniu z partii posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz PO.

Senator KO pytany, jak przyjmuje tę decyzję odparł: „Ze zdziwieniem, wręcz jestem zszokowany tą decyzją. Jeśli jest prawdą, że powodem do niej było kilka wypowiedzi krytycznych wobec lidera naszej partii. Ja znam trochę inne zwyczaje z krajów, w których mieszkałem i pracowałem wiele lat – czyli ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Tam wewnętrzna dyskusja jest rzeczą absolutnie naturalną, nawet krytykowanie przywódców swojej partii” – odpowiedział Bosacki.

„Po drugie, jestem zdumiony momentem, w którym to się dzieje, bo jutro PiS ogłasza swój nowy, propagandowy hucpiarski program. To jest moment na to, byśmy my, PO, czyli środowisko, które ma ogromną szansę i przede wszystkim ambicję być główną alternatywą dla PiS w Polsce, powinniśmy punktować 'gierkowszczyznę’ ostatnich pięciu i pół lat rządów PiS, a nie zajmować się wyrzucaniem posłów, zwłaszcza tak doświadczonych i wartościowych jak poseł Zalewski” – dodał senator.

Podkreślił, że z Zalewskim współpracował w sekretariacie zagranicznym PO i razem z nim pisał program polityki zagranicznej PO.

Katastrofa Platformy Obywatelskiej. Zbliża się do wyniku jednocyfrowego [SONDAŻ]

Źródła: NCzas.com, PAP

REKLAMA